Polska kluczowa w negocjacjach
Okazuje się, iż na ostatniej prostej negocjacji Polska może zmieniać swoje priorytety na rzecz tek ds. rozszerzenia. Według „Dziennika Gazety Prawnej”, w tej sytuacji Warszawa miałaby kluczową rolę w umożliwieniu Ukrainie przystąpienia do Unii Europejskiej.
Gazeta zauważa, że kilka dni przed poniedziałkowymi rozmowami premierów i prezydentów państw członkowskich o obsadzie kluczowych stanowisk w UE dochodzi do zmiany akcentów, zaś Polska może w ramach tych negocjacji otrzymać mniej eksponowaną, ale istotną rolę nadzorującą proces rozszerzenia UE.
Podkreśla się, że szef polskiej dyplomacji powściągliwie wypowiada się na temat własnych ambicji, chociaż jego nominacja na komisarza jest traktowana jako pewnik. Istnieje jednak możliwość, że Radosław Sikorski pozostanie w Warszawie, jeśli Donald Tusk będzie starał się bardziej o obszar rozszerzenia UE niż o obronę.
Komisarz niezwykle ważną osobą
„Dziennik Gazeta Prawna” zaznacza, że rola komisarza ds. rozszerzenia Unii Europejskiej jest istotna w określaniu warunków współpracy, w tym handlowej, z państwami kandydującymi oraz w weryfikacji realizacji wymogów stawianych tym państwom przez Komisję Europejską i państwa członkowskie.
Gazeta podkreśla, że teka ta może mieć potencjalnie dużą wagę, co potwierdzają zwolennicy jej ubiegania się, w tym Piotr Serafin, pełniący obowiązki stałego przedstawiciela Polski przy UE. Serafin jest dobrze zaznajomiony z warunkami działania w Brukseli i cieszy się uznaniem wielu unijnych dyplomatów.
Jednocześnie dziennik zauważa, że teka ds. rozszerzenia w UE zwykle wiąże się z polityczną anonimowością, a jedyną szansą na zyskanie światowego znaczenia przez komisarza ds. rozszerzenia jest przyjęcie nowych państw do UE. Stąd wątpliwe jest, czy Radosław Sikorski byłby zainteresowany taką funkcją, a jeśli Polska miała by ją objąć, jednym z potencjalnych kandydatów, jak wynika z nieoficjalnych źródeł, jest właśnie Piotr Serafin.
Niektóre media określają mianowanie Sikorskiego komisarzem jako „plan awaryjny”.