Pogrzeb Aleksieja Nawalnego. Władze boją się „terroryzmu”

Pogrzeb Aleksieja Nawalnego miał rozpocząć się o godzinie 10 czasu polskiego. Władze rosyjskie postawiły barierki na trasie z metra do cerkwi w Moskwie, gdzie odbywają się pogrzebowe uroczystości. Na miejscu obecne są patrole policji, a uczestnicy narzekają na problemy z połączeniem internetowym.

Źródło: YouTube

Uroczyste nabożeństwo żałobne miało rozpocząć się o godzinie 12 czasu lokalnego (o 10 w Polsce). Pogrzeb ostatecznie odbywa się w cerkwi Ikony Matki Bożej w moskiewskiej dzielnicy Maryino, gdzie wcześniej mieszkał lider opozycji. Następnie ciało zostanie pochowane na Cmentarzu Borisowskim.

Poniższe zdjęcie przedstawia trumnę z ciałem Nawalnego. Została ona wniesiona do świątyni na nabożeństwo pogrzebowe.

„Ty się nie bałeś, my też się nie boimy” – skandowali zgromadzeni w pobliżu cerkwi.

Nie wiadomo, ile osób przybyło na pogrzeb opozycjonisty. Niezależne media piszą o tysiącach, co widać po udostępnionych w sieci nagraniach.

Ochrona przed „terroryzmem”

Dziś rano rosyjski portal Mediazona donosił, że okolica cerkwi jest monitorowana przez policję, a na miejsce nadal przybywają kolejne pojazdy policyjne. Opozycyjna stacja telewizyjna Dożd również informowała o dużej obecności funkcjonariuszy OMON-u, czyli specjalnych oddziałów policyjnych. Z ich relacji wynika, że policjanci pełnią dyżur przy stacji metra i kontrolują osoby niosące kwiaty.

„Na kilka godzin przed pogrzebem Aleksieja Nawalnego pod kościołem zbierają się służby, przyjeżdżają wozy policyjne i autobusy. Na drodze od metra do cerkwi oraz na cmentarzu Borisowskim zainstalowano specjalne ogrodzenia” – informuje Mediazona.

Wiadomo też, że w pobliżu cerkwi występują problemy z Internetem mobilnym. W czwartek, serwis The Insider donosił o instalacji anteny obok świątyni, służącej do utrzymywania łączności przez struktury siłowe. Media nie wykluczają, że podczas ceremonii może zostać zagłuszony sygnał. Jeszcze wczoraj osoby pragnące wejść na teren cmentarza musiały okazać dokumenty tożsamości i wyjaśnić cel swojej wizyty. Policja dokonywała kontroli osobistych rzeczy, argumentując to działaniami bezpieczeństwa mającymi na celu zapobieżenie „operacjom terrorystycznym”. 

Nie chcieli wyprawić pogrzebu

Wcześniej współpracownicy Nawalnego poinformowali, że napotykają trudności w znalezieniu zakładu pogrzebowego, który zgodziłby się zorganizować publiczną uroczystość pożegnania. Zarówno instytucje państwowe, jak i prywatne, odrzucały takie zlecenia, a niektóre bezpośrednio przyznały, że otrzymały zakaz przyjęcia takich usług.

Kira Jarmysz przekazała, że próby wynajęcia karawanu do przewiezienia ciała rosyjskiego opozycjonisty podczas ceremonii pogrzebowej są blokowane przez nieznane osoby, które grożą firmom zajmującym się tym zadaniem przez telefon.

2024-03-01

Anna Jadowska-Szreder