Jak przyznał, chodzi o to, by świętować dzień, w którym „Polacy pokonali zło”.
Do wydarzenia zaproszeni są także inni politycy, w tym ministrowie Izabela Leszczyna, Marcin Kierwiński oraz Arkadiusz Myrcha. Wiec ma mieć charakter zgromadzenia publicznego, bez przemarszu przez ulice miasta. Wspomniany Arkadiusz Myrcha podkreślił, że dzień 4 czerwca będzie zawsze pamiętany jako dzień zwycięstwa i wolności.
Dr Anna Materska-Sosnowska, politolożka z UW oraz Fundacji Batorego, zauważyła w rozmowie z PAP, że Marsz 4 czerwca mający miejsce rok temu był ważnym momentem mobilizacji i demonstracji po kilku latach. Podkreśliła, że był to także pierwszy marsz nie tylko przeciwko czemuś, lecz również za zmianą.
Czy rok później podobna inicjatywa ma szansę przyciągnąć tak duże rzesze obywateli? Zdaje się, że entuzjazm związany z rządzącą koalicją mocno opadł, nie zmienia to jednak faktu, że możemy spodziewać się sporego wydarzenia.