Marek Król chce czipować imigrantów jak psy. TV Republika traci reklamodawców

Podczas rozmowy o kontrowersyjnym pomyśle wprowadzenia paktu w sprawie azylu i imigracji Marek Król wspominał o obozie koncentracyjnym oraz praktyce czipowania psów.

Fot. YouTube

Pakt w sprawie azylu i imigracji

Na zakończenie grudnia 2023 roku reprezentanci państw członkowskich Unii Europejskiej, Parlamentu Europejskiego oraz Komisji Europejskiej „osiągnęli porozumienie w sprawie kluczowych elementów politycznych” paktu dotyczącego azylu i migracji.

Pięć unijnych aktów prawnych, których nowelizacja została wstępnie uzgodniona 20 grudnia, obejmuje kwestie związane z kontrolą nielegalnych migrantów po ich przybyciu do UE, gromadzeniem danych biometrycznych, procedurami składania i rozpatrywania wniosków o azyl, ustalaniem, które państwo członkowskie jest odpowiedzialne za rozpatrzenie wniosku o azyl, a także współpracą i solidarnością między państwami członkowskimi.  Akt ten obejmuje także sposoby radzenia sobie z sytuacjami kryzysowymi.

Jeśli te zmiany wejdą w życie, państwa członkowskie będą miały możliwość wyboru. Albo przyjmą uchodźców, albo będę zobligowane do dokonania wpłat do budżetu Unii Europejskiej. Pomysł ten spotkał się z wieloma kontrowersjami. Wielu komentatorów wskazało, że wspomniany wybór w rzeczywistości jest złudny, ponieważ w obu sytuacjach kraj członkowski zmuszony jest ponieść jakieś konsekwencje.

Czipy jak u psów

W środę na antenie Telewizji Republika omawiano wspomniany pakt migracyjny. Marek Król, jeden z uczestników dyskusji, określił relokację migrantów w UE jako „typowo nazistowski pomysł”, nawiązując do doświadczeń transportu ludzi do Auschwitz w bydlęcych wagonach przez Niemcy. Wyraził też obawy dotyczące selekcji, przymusu relokacji i kontroli pobytu migrantów w Polsce.

Jakub Dymek, drugi uczestnik, zaprotestował przeciwko używaniu skojarzeń z nazizmem w debacie, uznając to za nadużycie pamięci zagłady. Po pytaniu o to, co zrobić z migrantami niechętnymi pobytowi w Polsce, Marek Król zaproponował założenie im czipów lub wytatuowanie numerów na rękach, co wywołało kontrowersje i protest ze strony Jakuba Dymka. Prowadzący szybko zakończył program po tej kontrowersyjnej wypowiedzi.

Należy im założyć czipy, tak jak zakłada się pieskom. Ale taniej będzie wytatuować im numery na lewej ręce – stwierdził Król.

Reperkusje

Michał Rachoń, nowy dyrektor programowy TV Republika, odniósł się do kontrowersyjnej wypowiedzi Króla:

Europejska polityka imigracyjna jest groźna dla Polski i dla samej Europy. Jednak nie uzasadnia to dehumanizacji ludzi nielegalnie przekraczających granice UE. Telewizja Republika jest domem wolności słowa, ale także miejscem szacunku dla każdej istoty ludzkiej od jej poczęcia aż do naturalnej śmierci, niezależnie od jej sytuacji prawnej czy okoliczności życiowych. Głęboko nie zgadzamy się z wypowiedzią red. Marka Króla wygłoszoną na naszej antenie.

Posłanka KO Kaludia Jachira zapowiedziała z kolei, że zgłosi sprawę do prokuratury w związku z art. 256 KK, który stanowi między innymi o publicznym promowaniu ideologii faszystowskiej i nazistowskiej.

Uświadomione przez internautów firmy takie jak mBank oraz IKEA zapewniły natomiast o decyzji wycofania się z emisji swoich reklam na kanale stacji.

Jak wytłumaczyła sieć IKEA:

Dziękujemy za sygnał. Sprawdziliśmy z domem mediowym Wavemaker, który w naszym imieniu odpowiada za zakup czasu reklamowego w mediach. Okazało się, że Tv Republika od niedawna jest częścią pakietu stacji tematycznych, oferowanych przez Polsat. Pakiet kupuje się w całości, zatem nie byliśmy świadomi zmiany oferty. Od jutra nie będzie już naszych reklam w Tv Republika.

Król się tłumaczy

W tym samym programie, wcześniej, Marek Król skomentował słowa satyryka Jana Pietrzaka o migrantach, które padły kilka dni wcześniej również na antenie Telewizji Republika. Pietrzak wyraził opinię, że imigranci są wpychani do Polski niezgodnie z prawem przez Niemców, a nielegalne są władze, które ich wpuszczają. Zaznaczył, że słowa satyryka były zgodne z zasadą wolności słowa i wywołały dyskusję na temat relokacji. Według niego, opinie te mogły urazić jedynie nazistów, których przeszłość została przypomniana.

Sam premier Donald Tusk podczas konferencji prasowej skomentował słowa Pietrzaka, uznając je za nieakceptowalne moralnie, prawnie i politycznie. Tusk stwierdził, że to nie jest wypadek przy pracy, a Pietrzak od lat prezentuje ten sposób myślenia, co nie jest spowodowane nagłym przewrotem w jego poglądach.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że w 1996 roku tygodnik „Nie” poinformował, iż Marek Król miał być tajnym współpracownikiem Służby Bezpieczeństwa pod pseudonimem „Rycerz”. Król złożył pozew przeciwko redaktorowi naczelnemu „Nie”, Jerzemu Urbanowi, w sprawie ochrony dóbr osobistych.

Po przeprowadzonej kwerendzie archiwalnej na wniosek Króla, Instytut Pamięci Narodowej odnalazł zapis w kartotece biura „C” Ministerstwa Spraw Wewnętrznych potwierdzający rejestrację Marka Króla jako tajnego współpracownika pod pseudonimem „Adam”. W czerwcu 2013 Sąd Okręgowy w Warszawie w tzw. procesie autolustracyjnym orzekł jednak, że Marek Król nie był tajnym współpracownikiem służb specjalnych PRL.

 

2024-01-04

Sebastian Jadowski-Szreder