Szymon Hołownia o bojkotowaniu Trzeciej Drogi. „Lewica straciła”

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia został zapytany o wspólny start PSL z Donaldem Tuskiem w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Następnie skoncentrował się na krajowych sprawach i wrogim nastawieniu Lewicy i Koalicji Obywatelskiej do trzeciej największej siły politycznej w państwie.

Źródło: Facebook

W trakcie dyskusji na antenie TVN24 zadano Szymonowi Hołowni pytanie o planowaną konfigurację jego partii w nadchodzących wyborach do Parlamentu Europejskiego. Media sugerują, że PSL rozważa możliwość wspólnego startu z Donaldem Tuskiem.

Uważamy, że Trzecia Droga się dwa razy sprawdziła, teraz mamy dokładnie taki sam wynik jak w październiku. Po co zmieniać coś, co działa? – stwierdził Szymon Hołownia.

Pomimo politycznych plotek wydaje się, że Trzecia Droga jest optymistycznie nastawiona do przyszłości swojej koalicji. Bardzo cieszę się z tego, że Trzecia Droga pokazuje stabilnie, że jest trzecią siłą w Polsce. Opowiadali nam i wróżyli, jak to będziemy mieć 8-9 proc., że Polska 2050 to tylko Hołownia i dalej nic. Opowiadali, jak to wynik 15 października zrobiliśmy, dzięki charytatywnym głosom, za które dziękujemy – zauważył Hołownia. Bezpośrednio nawiązał tym samym do wypowiedzi Donalda Tuska, który coraz częściej sugerował, że wynik Trzeciej Drogi to efekt jego wezwania do poparcia formacji działających poza Koalicją Obywatelską. 

Aborcja i „babciowe” jako kość niezgody

To jednak nie koniec nieporozumień pomiędzy partiami. Hołownia oskarżył Lewicę o sprowokowanie dyskusji na temat aborcji kilkanaście dni przed wyborami samorządowymi i oczernianie jego partii. My mówiliśmy: głosujcie na Koalicję Obywatelską, na Lewicę, na Trzecią Drogę. A oni trzy dni przed mówią: pokażcie im czerwoną kartkę – stwierdził i dodał – Lewica straciła. Nie można bronić praw kobiet, jeśli się kogoś atakuje, jeśli ktoś wypowiada się w sposób agresywny. Dla samej sprawy nic się przez to nie zmienia.

Szymon Hołownia wyraża także swoje uwagi odnośnie większego partnera koalicyjnego – Koalicji Obywatelskiej. W najbliższy wtorek na Radzie Ministrów będzie rozpatrywany kluczowy projekt, znany jako „babciowe”. Plan zakłada wprowadzenie comiesięcznego świadczenia w wysokości 1500 zł na każde dziecko do trzeciego roku życia, pod warunkiem, że matka po urlopie macierzyńskim powróci do pracy. Świadczenie ma być przeznaczone na opiekę nad dzieckiem, np. w żłobku, lub może być przekazywane babci, jeśli ta zgodzi się podjąć opiekę nad maluchem. Więcej na temat „babciowego” pisaliśmy tutaj.

To nie jest element umowy koalicyjnej, my mamy wobec tej ustawy wątpliwości. Projekt nie może być niesprawiedliwy. Jeżeli mamy wielodzietną matkę, która nie pójdzie do pracy, to ona nie dostanie babciowego, jak rozumiem z tych założeń, które dostałem – odniósł się do sprawy lider partii Polska 2050. 

Polityk dodał też, że „umowa koalicyjna to nie jest Pismo Święte”.  Jak trzeba będzie ją renegocjować to zrobimy to (…). Ten mechanizm powinien harmonijnie przejechać cztery lata. Widzę natomiast potrzebę zmiany klimatu, liczę że gorące głowy otrzeźwieją – podsumował.

2024-04-09

Anna Jadowska-Szreder na podst. TVN24, Business Insider