PiS obwinia za porażkę… rzecznika MSZ

Łukasz Jasina, były rzecznik MSZ w rządzie PiS, tuż przed rozpoczęciem ciszy wyborczej powiedział w rozmowie z Pawłem Żuchowskim z RMF FM, że ze względu na duże zainteresowanie wyborami za granicą mogą być problemy z przeliczeniem wszystkich głosów. Zapłacił wysoką cenę za szczerość.

Łukasz Jasina (fot. YouTube)

Szybka reakcja PiS na wypowiedź Jasiny

Kierownictwo PiS zareagowało natychmiast na głośną wypowiedź Łukasza Jasiny, który został pozbawiony funkcji rzecznika prasowego resortu dyplomacji już w piątek wieczorem. Wczoraj oficjalnie został zwolniony z pracy w MSZ. Paweł Żuchowski podał w serwisie X (dawny Twitter), że Jasina formalnie straci pracę 30 listopada. Co ciekawe, odnosząc się do przewidywań zwolnionego rzecznika, zaznaczmy, że komisje, które zdążyły policzyć głosy, następnie godzinami czekały na zatwierdzenie protokołów. Żuchowski dodał, że z jego ustaleń wynika, iż w biurze prasowym MSZ szykują się szersze zmiany, jeszcze przed niemalże pewną zmianą rządu.

Nowogrodzka żądała zwolnienia rzecznika

Okazuje się, że według informacji dziennikarza RMF FM Pawła Żuchowskiego Łukasz Jasina został zwolniony z MSZ na polecenie, które dotarło do resortu dyplomacji z… Nowogrodzkiej.  PiS obarczył winą za porażkę w wyborach (brak większości parlamentarnej) właśnie rzecznika MSZ, uznając, że ten swoją wypowiedzią dał paliwo do działania opozycji demokratycznej. Jasina miał zmobilizować niezdecydowany elektorat na ostatniej prostej kampanii, tuż przed ciszą wyborczą.

– Nie mogliśmy nawet zareagować, wprowadzić jakiejś narracji, bo zrobił to chwilę przed ciszą. Nie było jak zareagować. W mediach nie mogli pojawić się nasi politycy ze względu na ciszę wyborczą. Przyłożył się do złego wyniku. Zdradził nas – powiedział informator korespondenta RMF FM w USA.

W 2021 roku PiS bronił rzecznika, który jest homoseksualistą

PiS, jak wiadomo, jest partią konserwatywną światopoglądowo, a w kampanii wyborczej w szczególności Jarosław Kaczyński regularnie drwił sobie ze środowiska LGBT. Prezes PiS wyśmiewał zwłaszcza operację zmiany płci. Tymczasem okazało się, że Zjednoczona Prawica miała także w swoich szeregach geja. Aktywista LGBT Bart Staszewski wzywał do wyśmiewania Łukasza Jasiny:

– Jeżeli Łukasz Jasina, nowszy rzecznik MSZ rzeczywiście jest gejem, to oczywiście należy o tym mówić i to wyśmiewać. Ten rząd walczy z osobami LGBT, tworzy strefy wolne od LGBT. To taka sama hipokryzja jak posłanka, która po cichu usuwa ciąże i publicznie potępia aborcje. Komedia – napisał Staszewski na ówczesnym Twitterze (obecnie to serwis X), jego wpis odbił się szerokim echem w polskiej przestrzeni publicznej.

Wiceszef MSZ Paweł Jabłoński wziął wówczas w obronę krytykowanego rzecznika:

– Pan Łukasz Jasina został zatrudniony w MSZ, bo ma do tego świetne kwalifikacje. Motywowane nienawiścią i nietolerancją ataki na niego oceniamy bardzo negatywnie. MSZ zapewni swojemu rzecznikowi wszelkie wsparcie i będzie bronić go przed atakami naruszającymi jego prywatność – napisał Jabłoński.

Jasina nie wypierał się nigdy swojej orientacji seksualnej. Swego czasu pozwolił sobie na coming out w prorządowej Telewizji Republika:

Przed objęciem funkcji w MSZ Łukasz Jasina bynajmniej nie był utożsamiany ze środowiskiem polskiej prawicy. Jeśli chodzi o jego życiorys, wiemy, że jest historykiem, filmoznawcą i publicystą. Swego czasu był szefem Działu Wschodniego „Kultury Liberalnej” i działu współpracy zagranicznej Muzeum Historii Polski. Od 2016 r. dokonywał analiz w Polskim Instytucie Spraw Międzynarodowych, był także sekretarzem redakcji Polskiego Przeglądu Dyplomatycznego. Jest doktorem nauk humanistycznych – uzyskał tytuł doktora w Instytucie Sztuki PAN.

Mocne słowa ws. relacji polsko-ukraińskich

W maju 2023 roku Łukasz Jasina stwierdził, że mimo że stosunki polsko-ukraińskie są bliskie, to wciąż jest wiele spraw, które powinny zostać naprawione. Miał na myśli chociażby kwestię Wołynia, która, jak nadmienił, jest na Ukrainie pomijana i stanowi „wybój” w stosunkach dwustronnych. Zaznaczył też wtedy, że w lipcu minie 80 lat od zbrodni wołyńsko-galicyjskiej. Dodał, że należy podkreślić, że wojna na Ukrainie przyczyniła się do poprawy relacji polsko-ukraińskich. Wyrażając nadzieję, że nastąpi jeszcze większa poprawa w stosunkach obu krajów, zwrócił uwagę, że dzieje się to obecnie zbyt wolno jeśli chodzi o kwestie bolesnej historii.

– Prezydent Ukrainy w sprawie rzezi wołyńskiej powinien powiedzieć „przepraszam i proszę, prosimy o wybaczenie”. My Polacy, wzięliśmy jako państwo polskie odpowiedzialność za zbrodnie dokonywane przez nasze państwo na Ukraińcach. Brakuje takiej odpowiedzialności ze strony Ukrainy, choć bardzo wiele rzeczy się zmieniło na lepsze – powiedział Łukasz Jasina w rozmowie z Onetem.

Do słów Jasiny odniósł się ambasador Ukrainy w Polsce Wasyl Zwarycz, który napisał w mediach społecznościowych „jakiekolwiek próby narzucania prezydentowi Ukrainy czy Ukrainie, co musimy w sprawie wspólnej przeszłości są nieakceptowalne”. Ustosunkował się w ten sposób do słów byłego rzecznika MSZ, który uważa, że prezydent Zełenski powinien przeprosić Polaków za rzeź wołyńską. Po pewnym czasie Zwarycz usunął swój wpis.

W marcu 2022 roku Łukasz Jasina wypowiedział się zaskakująco na temat zaproponowanej przez polskie władze tak zwanej misji pokojowej NATO na Ukrainie. Przedstawiając oficjalne stanowisko MSZ, powiedział:„jesteśmy tutaj sługami narodu ukraińskiego” i to miało sprawiać, że w kwestii interwencji decydujący głos powinien mieć Kijów. Ta wypowiedź oburzyła wielu prawicowców. Okazało się, że słowo „słudzy” zostało wykorzystane przeciwko rzecznikowi MSZ.

Łukasz Jasina to umiarkowany, elokwentny konserwatysta, który jest gejem i który zapłacił wysoką cenę za słowa prawdy.

 

 

 

2023-10-19

Bartłomiej Najtkowski