Braun zgasił menorę gaśnicą w Sejmie. Nazwał Chanukę „satanistycznym” świętem

W Sejmie po południu miało miejsce zdarzenie, które wywołało oburzenie. Grzegorz Braun, poseł Konfederacji, chwycił gaśnicę w zamiarze zgaszenia świec chanukowych, co spowodowało zamieszanie. 

Fot. Twitter

Poseł PO, Witold Zębaczyński, powiadomił o tym zdarzeniu zebranych na sali sejmowej. Było to w czasie wysłuchiwania pytań kierowanych do nowego premiera Donalda Tuska. 

„Przed chwilą doszło do niebywałego zdarzenia. Została przerwana uroczystość o tle religijnym” – Rozpoczął Zębaczyński. – „To jest niedopuszczalne. Poseł Braun dokonał aktu hańbiącego, dlatego wnoszę o przerwanie obrad, wezwanie pana posła Brauna do prezydium Sejmu celem wykluczenia z obrad”.

Jak dalej wytłumaczył poseł PO, Braun chciał zgasić świece chanukowe przy użyciu gaśnicy. Nazwał go tym samym ekstremistą i zażądał, by inni posłowie nie tolerowali takiego zachowania. 

Następnie na mównicy pojawił się sam Grzegorz Braun w celu „sprostowania” sytuacji. 

„Nie może być miejsca na akty rasistowskiego, plemiennego, dzikiego, talmudycznego kultu na terenie Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej” – Rozpoczął Braun. – „Przez zebranych przemawia ignorancja. Nie jesteście państwo świadomi przesłania treści tego aktu zwanego niewinnie świętami Chanuka”.

W tym momencie sam prowadzący obrady marszałek Krzysztof Bosak polecił Braunowi, by odniósł się bezpośrednio do zarzutów posła PO.

„Rasistowski triumfalizm”

Zdaniem Brauna, to właśnie on chciał przywrócić stan „normalności” i „równowagi” na sali sejmowej, dzięki położeniu krasu aktom „satanistycznego”, „rasistowskiego triumfalizmu”.

Po tych słowach Bosak rozkazał Braunowi zejść z mównicy. Szymon Hołownia przejął dalsze prowadzenie obrad, który oskarżył kontrowersyjnego polityka o zakłócenie spokoju na terenie budynku. W związku z tym zapowiedział ukaranie posła.

„Chcę pana ostrzec, że jeżeli jeszcze raz stanie się to, co stało się przed chwilą, a więc z mównicy sejmowej będzie pan obrażał wyznawców innych religii, uznam, że naruszył pan powagę Sejmu i wykluczę pana z obraz” – mówił Szymon Hołownia. 

Braun ponownie wszedł na mównicę i „wyzwał zebranych do dysputy historyczno-teologicznej”. Marszałka jak i innych zebranych oskarżył o ignorancję. Hołownia zadecydował o wykluczeniu Brauna z obrad. Po tym postanowieniu rozległy się oklaski. 

Do incydentu odniósł się także prezes Konfederacji Sławomir Mentzen. Kategorycznie potępił on postępowanie swego partyjnego kolegi.

Hołownia poinformował, że wobec Brauna zastosowano maksymalny wymiar kary:

Prezydium Sejmu ukarało posła Brauna odebraniem połowy uposażenia na trzy miesiące i całości diety na pół roku. Prezydium upoważniło Kancelarię Sejmu do złożenia zawiadomień do prokuratury

2023-12-12

Anna Jadowska-Szreder