– Przez większość życia mieszkała pani we Francji, działając na rzecz polskiej kultury, a więc Francja i Polska czy raczej Polska i Francja? – W głębi duszy na pewno Polska. Mam na myśli tradycje i wartości, w jakich zostałam wychowana. Dały mi siłę i odwagę na całe życie. Francja – zawodowo i rodzinnie. Mąż Francuz, czwórka dzieci i wnuków. Staraliśmy się wychowywać
Tag: rozmowa
Zbigniew Frankowski. Występował z Marylą Rodowicz i założył The Bootels
Mieszka w Łodzi. Jak mówi na wstępie, cały czas jest zaangażowany muzycznie. – Ale robię to właściwie dla relaksu. Nie mam już tylu propozycji, co kiedyś i chętnych do słuchania. W zespole The Bootels występuję sporo czasu i wciąż prezentujemy różne utwory – covery, przeróbki słynnego The Beatles. Mamy nawet specjalny certyfikat z Liverpoolu. Z klubu, gdzie
Jedna z najlepszych lekkoatletek Joanna Wiśniewska. Dziś pracuje w wojsku
Joanna Wiśniewska od zawsze jest związana z Wrocławiem, to jej miasto rodzinne, choć przez kilka lat mieszkała w Warszawie. Jak mówi, odchodziła od sportu długo i powoli. – Nie odcinałam pępowiny. Sama trenowałam, dla zdrowia. Nigdy nie powiedziałam „koniec”. Zaczynała, kiedy miała 16 lat. – Uprawiałam sport czynnie, wyczynowo. Bo ostatnie pięć lat to już zabawa. I tak w tym czasie
Stan Borys: „Gdyby nie Ania, już by mnie z wami nie było”
– Może masz już dość takich pytań, ale wydaje mi się, że tak wypada, dlatego zacznę od tego: jak się masz i co planujesz? – Minęło już pięć lat od udaru. Dzięki opiece lekarzy i ukochanej Ani czuję się coraz lepiej. Nie mam wielkich planów, ale być może młodzi piosenkarze zechcą nagrać moje piosenki, co bardzo mnie cieszy. W zasadzie już wiele osiągnąłem i
Porozumienia Sierpniowe z 1980 roku. Fakty i mity
– Miałem szczęście rozmawiać niemal ze wszystkimi osobami, które odegrały istotną rolę podczas wydarzeń w sierpniu 1980 r., po obu stronach barykady. Ale im więcej poznałem szczegółów, tym bardziej wydaje mi się to wszystko niespójne i zagmatwane. – Do oceny takich sytuacji dobrze nadaje się metafora lasu. Idziemy lasem i każde drzewo jest trochę inne. Tak samo jest z ludźmi, z którymi pan rozmawiał.
Kłopoty w polskim kolarstwie. Ministerstwo Sportu się nie przykłada?
– Daria Pikulik, wychowanka Ziemi Darłowskiej, kilka dni temu zdobyła na igrzyskach w Paryżu srebrny medal. – Odniosła wielki sukces. Denerwowałem się podczas jej startu, bo żeby uzyskać znaczący wynik w omnium, trzeba dobrze pojechać wszystkie cztery wyścigi składające się na tę konkurencję. – To trudny kolarski wielobój.
Z garażu na salony sztuki. Jakie ceny osiągają najdroższe dzieła?
– Zaczynał pan ponoć w przysłowiowym garażu, a dzisiaj pańska firma jest potentatem w sferze informacji o rynku dzieł sztuki w Polsce. – Przyznaję, że w mojej historii jest coś z amerykańskiej opowieści o biznesie, który zaczynał się w garażu. W 2000 roku kończyłem studia na SGH. Pobyt w USA oraz unikatowy projekt rządu amerykańskiego pozwoliły mi poznać świat tamtejszej polityki i przedsiębiorczości. Po powrocie
Haluksy. Czy można zoperować stopy na NFZ?
– Z jakimi problemami dotyczącymi stóp najczęściej zgłaszają się pacjenci? – Przede wszystkim chodzi o dolegliwości bólowe, które pojawiają się w czasie chodzenia, zakładania obuwia czy po intensywnym wysiłku w czasie dnia. – Ma to związek także z haluksem, czyli paluchem koślawym?
Pieniądze, bezpieczeństwo i alkohol. Jak to jest z tym żeglarstwem?
– Jak to się stało, że zająłeś się żeglarstwem? – To rodzinna sprawa. Tata od najmłodszych lat brał udział w regatach, ślizgał się na bojerach, a w wieku 13 lat zbudował ze swoim sąsiadem, Krzyśkiem, łódkę. Żeby wyciągnąć ją z piwnicy, musieli wyburzać ściany (śmiech). Zalew Zegrzyński to był jego rewir, tam się wychował. Potem skończył szkołę morską i został marynarzem. Cały czas blisko
Najstarszy aktywny polski artysta. Nadal śpiewa przed publicznością
– Mam problemy z krążeniem. Jeśli nie wzywają mnie sprawy artystyczne, mniej się już przemieszczam, czasem wyjdę na spacer. No, trochę jak to starszy pan. Bo ja jestem starszy pan – uśmiecha się. Nie zaprzestał jednak śpiewania i występów. Mieszka w stolicy, a miesiąc temu był w Łodzi. – Pojechałem tam na zaproszenie Łódzkiego Stowarzyszenia Muzycznego „Ocalić od zapomnienia”, które zorganizowało ze