Stara taksówka podwiozła go pod „casa particular”, czyli dom gościnny prowadzony przez Kubańczyków, w którym miał spędzić kilka nocy. Wycieńczony królik zobaczył wokół same zniszczone budynki, śmieci, a nawet gruz na ulicach i towarzyszący niemiłemu widokowi nieprzyjemny zapach. Nie wyglądało to na wspaniały wypoczynek i wakacje marzeń. Kazik jednak odegnał złe myśli i zakrzyknął: „Ahoj,
2024-03-06
Kazik w podróży. Pierwsze wrażenia z Hawany
H.J.