Pielgrzymi zginęli w płonącym autobusie. Pojazd spadł z mostu

W Wielki Czwartek wieczorem w prowincji Limpopo runął z mostu jadący z Botswany autobus z pielgrzymami. 45 osób poniosło śmierć. Ocalała tylko ośmioletnia dziewczynka. Poważnie poparzoną przetransportowano helikopterem do szpitala. 

Tyle pozostało po autobusie. /Źródło: YouTube

RPA ma dobrze rozwiniętą sieć dróg, lecz do wypadków dochodzi tam często, ponieważ stan techniczny wielu pojazdów jest fatalny, kierowcy nie przejmują się przepisami i często dalecy są od stanu trzeźwości. Szczególnie trudna sytuacja panuje w okresie wielkanocnym, gdy dziesiątki tysięcy ludzi wyrusza w trasę, aby wziąć udział w nabożeństwach i odwiedzić bliskich. Władze oczekiwały, że na główne drogi wyjedzie w świąteczny weekend ponad milion samochodów. W Wielki Czwartek prezydent kraju Cyril Ramaphosa wydał więc oświadczenie wzywające do ostrożnej jazdy: „Uczyńmy wszystko, aby Wielkanoc była bezpieczna. Okres wielkanocny nie powinien być czasem, w którym siedzimy i czekamy, aby zobaczyć statystyki tragedii na drogach” – ostrzegał szef państwa. 

Kilka godzin później autobus, który wyjechał ze stolicy Botswany, Gaborone, znajdował się na drodze R518 w okręgu Waterberg w prowincji Limpopo. Wiózł pielgrzymów, zmierzających do kościoła Zion Christian Church w mieście Moria, by uczestniczyć w wielogodzinnych obchodach, modlitwach i nabożeństwach. Do tej świątyni przybywają co roku setki tysięcy chrześcijańskich pątników z RPA i innych krajów. Tegoroczna pielgrzymka była pierwszą po pandemii COVID-19. 

Nie mieli żadnych szans

Autobus wiozący pielgrzymów, holujący przyczepę, w feralnym momencie wjechał na most nad przełęczą Kloof w górach Mmamatlakala między miejscowościami Mokopane i Marken około 300 km na północ od Johannesburga. Według komunikatu władz kierowca stracił panowanie nad pojazdem. Autobus przełamał barierę mostu, runął do wąwozu z wysokości 50 metrów, roztrzaskał się i stanął w płomieniach. Pasażerowie nie mieli szans na ocalenie, wiele ciał we wraku zostało zwęglonych, inne siła podmuchu rozrzuciła na znacznej przestrzeni. Długo prowadzono akcję ratowniczą, strażacy gasili płonący wrak. Znaleziono dwie żywe osoby, dziewczynkę i kobietę, ta zmarła jednak w drodze do szpitala. 

Na miejsce katastrofy przyjechała minister transportu Sindisiwe Chikunga, która złożyła kondolencje rodzinom ofiar. 

„Składam wyrazy najszczerszego współczucia. Nasze myśli i modlitwy są z wami w tym trudnym czasie. Nadal wzywamy do odpowiedzialnej jazdy, ponieważ coraz więcej osób jest na naszych drogach w ten wielkanocny weekend” – oświadczyła minister. Kondolencje wysłał do Botswany prezydent Cyril Ramaphosa, który obiecał władzom tego kraju pomoc w sprowadzeniu zwłok ofiar. Szef państwa udał się także do kościoła Zion Christian Church i wraz z innymi wiernymi celebrował święto wielkanocne. 

2024-04-01

JP na podst.: BBC, Reuters, news24.com, The Citizen (RPA), The Guardian, The Times (RPA)