Robot zastępuje na lekcjach chłopca chorującego na raka, gdy ten jest w szpitalu

Chłopiec z londyńskiej szkoły otrzymał od jednej z organizacji charytatywnych niezwykły prezent – robota, który pomaga mu w utrzymaniu dobrej frekwencji na zajęciach. Niestety uczeń często nie może pojawiać się w osobiście w klasie, ponieważ od stycznia przechodzi trudną chemioterapię.

Fot. Momentum Children's Charity

12-letni uczeń londyńskiej szkoły w Twickenham, Howard, w grudniu zeszłego roku otrzymał druzgoczącą wiadomość. Lekarze zdiagnozowali u niego rzadki rodzaj raka ramienia. Chłopiec od stycznia przechodzi przez cotygodniową intensywną chemioterapię, która koliduje z jego zajęciami szkolnymi. Frekwencja Howarda od początku roku spadła poniżej 50%, ponieważ musi on więcej czasu przebywać w szpitalu lub domu.

Organizacja charytatywna Momentum Children’s Charity, zajmująca się pomocą dzieciom i ich rodzinom zmagającym się z poważnymi chorobami, postanowiła ułatwić chłopcu życie. Podarowała mu robota o imieniu AV Howard, który pojawia się na lekcjach wyręczając w tym swojego właściciela. Oczywiście nie oznacza to, że prawdziwy Howard się nie uczy, wręcz przeciwnie.

AV Howard zaopatrzony jest w kamerę, która pozwala chłopcu na śledzenie zajęć i podgląd w arkusze ćwiczeń w czasie rzeczywistym. Prawdziwy Howard może nawet brać aktywny udział w lekcjach, ponieważ jego elektroniczny sobowtór zaopatrzony jest we wbudowany głośnik.

To jest przyszłość

Cała klasa, nauczyciele i dyrekcja są zaangażowani w pomoc chłopcu. Na początku przeszli nawet specjalne szkolenie, by wiedzieć, jak działa robot. Ponadto koledzy z klasy dzielą się między osobą obowiązkiem przenoszenia robo-Howarda między salami zajęć.

To bardzo miłe uczucie, bo robimy coś dobrego dla wielkiej sprawy, a możliwość pomocy jest dla mnie zaszczytem – powiedział jeden z uczniów.

Dyrektor Martin O’Sullivan jest bardzo pozytywnie nastawiony do całego projektu. Uważa, że takie robotyczne awatary są przyszłością dla uczniów, którzy nie mają łatwego dostępu do edukacji. Jak zauważa, fakt nieuczęszczania na zajęcia nie odbija się jedynie na wynikach w szkole i frekwencji. Brak regularnego uczestnictwa [w zajęciach: dopisek redakcji] nie jest dobry dla ich samopoczucia i zdrowia psychicznego – ocenił dyrektor O’Sullivan.

Naprawdę staramy się poznać rodzinę, aby dowiedzieć się, czego potrzebuje – powiedziała Emma Searle, menedżer ds. wsparcia rodziny w Momentum Children’s Charity –  Jedną z potrzeb Howarda była możliwość zdobycia wykształcenia, co było dla niego naprawdę ważne, dlatego mogliśmy skierować go do Chartwell Children’s Cancer Trust po jednego z robotów.

2024-07-10

Anna Jadowska-Szreder na podst. BBC, Your Local Guardian