Walka o BYD. Recenzja chińskiej marki

Piłkarskie mistrzostwa Europy za nami. W cieniu futbolowych emocji motoryzacyjnym zwycięzcą Euro 2024 została chińska marka BYD, która z impetem wjeżdża na Stary Kontynent.

Fot. Maciej Woldan

Szeroko zakrojona kampania marketingowa to tylko wstęp do mocarstwowych planów chińskiego potentata. Jakie pierwsze wrażenie robią egzotyczne pojazdy i na ile mają szansę stać się jednymi z popularniejszych na naszych drogach? Cena robi swoje, ale co poza nią?

Stwierdzenie, że Chińczycy triumfują na mistrzostwach Europy tylko pozornie nie ma sensu. Fakt, że podczas Euro 2024 nieustannie byliśmy atakowani reklamami zupełnie nowej – jak dla Europejczyków – marki samochodów, jest nie do przeoczenia. I to podczas turnieju rozgrywanego w Niemczech, czyli kraju, gdzie kocha się samochody. Jednym z głównych sponsorów wielkiej imprezy nie zostały: BMW, Audi, Mercedes, Porsche, Opel czy Volkswagen. Grube miliony, żeby zyskać niezbędną do odniesienia rynkowego sukcesu rozpoznawalność, wyłożył BYD, chiński potentat, największy tamtejszy producent samochodów elektrycznych z siedzibą w Shenzhen.

 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2024-07-17

Maciej Woldan