– Czy z nastaniem ciepłych dni większość z nas bardziej zajmuje się własnymi stopami?
– Coś w tym jest. Głównie dlatego, że zmieniamy obuwie na lżejsze, odsłaniające nasze stopy. I często nie wyglądają one tak, jak powinny i jaktego chcielibyśmy. To efekt niewystarczającej pielęgnacji przez cały rok. Wiele osób szuka wtedy pomocy u specjalisty. I nie mówię tu wyłącznie o zabiegach kosmetycznych. Z drugiej jednak strony nie jest tak, że gabinety podologiczne świecą pustkami jesienią czy zimą. Jeśli ktoś ma deformację kostną w obrębie stopy, to z pewnością boryka się choćby z nadmiernym rogowaceniem skóry. I problem ten ciągle powraca.
– Mam wrażenie, że wiele osób wciąż nie wie, czym tak naprawdę zajmuje się podolog.
Subskrybuj