Kościół lubi naukę. O ile jest zgodna z jego doktryną

Każda nauka, która jest niezgodna z NAUKĄ Kościoła katolickiego, nie jest nauką! Tej doktryny trzymają się purpuraci jak pijany płotu!

Fot. Flickr

Nie dadzą sobie nic powiedzieć – są wszechwiedzący i nieomylni! Żadna nieskażona religijnym bajdurzeniem WIEDZA, poparta dowodami naukowymi, doświadczeniami, wyliczeniami matematycznymi, lecz niemająca potwierdzenia i akceptacji watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary nie przemawia, nie trafia do fioletowych beretów! Nie ma ona dla nich żadnego znaczenia! Weźmy takiego przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abpa Stanisława Gądeckiego.

Toż to wymarzony przykład takiego właśnie prostego w budowie, odpornego na wiedzę biskupa. Nauka sobie – Stachu sobie! No nie ma bardziej od niego zajadłego przeciwnika korzystania z metody in vitro! Gdyby tylko ów zamożny, mieszkający w pałacu książę ubogiego Kościoła kat. mógł zakazać wykonywania zabiegów zapłodnienia pozaustrojowego, uczyniłby to natychmiast. „Metoda in vitro jest eksperymentowaniem na człowieku, jego swoistą PRODUKCJĄ stanowiącą formę zawładnięcia życiem człowieka!”.

Nie wiem, czy na Stachu Gądeckim eksperymentowano i próbowano zawładnąć jego życiem, czy nie, ale coś jest z nim nie tak! Widać to gołym okiem. Zamiast żyć zgodnie z naturą, jak Bóg przykazał, to znaczy znaleźć żonę i spłodzić z nią gromadkę dzieci i stworzyć z nimi podstawową komórkę społeczną, on wskoczył w sutannę i uciekł w CELIBAT – źródło wszelkich dewiacji umysłowych i seksualnych księży Kościoła kat.! Powszechnie wiadomo, że rosnące i nierozładowane napięcie seksualne wali w dekiel! Różnie się owo zaburzenie uzewnętrznia, ale to temat na inny felieton!

Gądecki – bardziej arcyobłuda niż arcybiskup – z lubością i moralizatorskim zadęciem poucza Polaków: „Dziecko powinno być powołane do życia wyłącznie w wyniku aktu małżeńskiego jego rodziców, a nie w efekcie technicznej procedury, za pośrednictwem osób trzecich! Pragnienie dziecka nie może usprawiedliwiać jego PRODUKOWANIA!”. Nie wiem co, ale COŚ wali Gądeckiego w dekiel

2024-01-06

Antoni Szpak