Sikorski odwołał ponad 50 ambasadorów. Duda skrytykował ten ruch

Andrzej Duda skomentował fakt odwołania przez Radosława Sikorskiego ponad 50 ambasadorów. Stwierdził, że nie jest to możliwe bez jego zgody.

Fot. Wikimedia

Komunikat MSZ

W komunikacie przekazanym przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych podano, że minister Radosław Sikorski podjął decyzję o zakończeniu misji przez ponad 50 ambasadorów oraz o wycofaniu kilkunastu kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo resortu.

MSZ zaznaczyło również, że zaproponowane zmiany zostały przedstawione w ramach Konwentu Służby Zagranicznej, a po uzyskaniu akceptacji premiera Donalda Tuska wszczęto praktyczne procedury odwoławcze. Jednocześnie wyrażono nadzieję na harmonijne współdziałanie w tej kwestii między najważniejszymi władzami kraju.

W komunikacie wyjaśniono, że rząd, który odpowiada za politykę zagraniczną, uznaje, że wymiana przedstawicieli Polski za granicą jest niezbędna dla lepszego i bardziej profesjonalnego radzenia sobie z obecnymi trudnościami w polskiej polityce zagranicznej. Dodatkowo, Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyraziło nadzieję na harmonijne współdziałanie w tej kwestii między głównymi organami władzy w kraju.

„Wybory mają swoje konsekwencje”

Szef polskiej dyplomacji, odnosząc się później do tych informacji w RMF FM, określił je jako działania „niemal rutynowe”. W kontekście tego stwierdzenia Sikorski zauważył, że przedstawiciele rządu PiS sugerowali, iż ambasadorowie bardziej reprezentują rząd niż państwo. Polityk podkreślił również, że wybory mają swoje konsekwencje, przypominając, że zgodnie z artykułem 146 konstytucji polskiej politykę zagraniczną kształtuje Rada Ministrów.

W odpowiedzi na uwagę o mianowaniu ambasadorów przez prezydenta zgodnie z innym artykułem konstytucji, szef MSZ zaznaczył, że istnieje ustawa uchwalona za poprzedniego rządu, która określa procedury wstępnych konsultacji przez tzw. konwent. Sikorski wspomniał o przeprowadzonym konwencie, na którym decyzje zostały podjęte większością trzech do jednego.

Gdy zapytano go, czy to oznacza, że prezydent był przeciwny, Sikorski odpowiedział, że prowadzi dialog z prezydentem, jednak szczegóły nie są na ten moment przedmiotem dyskusji, ponieważ ambasadorowie nadal pełnią swoje funkcje.

Mam nadzieję, że pan prezydent da się przekonać –  dodał Sikorski.

Zaznaczył również, że:

Nie będzie ambasadorów, jeżeli nie zgodzi się prezydent. Będą chargé d’affairs.

Przekonanie Dudy może być trudne

Prezydent Andrzej Duda podczas odwiedzin w elektrowni atomowej w Waynesboro w Stanach Zjednoczonych odniósł się krótko do decyzji Radosława Sikorskiego:

Nie da się żadnego ambasadora polskiego powołać ani odwołać bez podpisu prezydenta. Fundamentalne znaczenie ma tutaj decyzja, którą podejmuje prezydent Rzeczypospolitej Polskiej – odparł.

Prezydencka minister Małgorzata Paprocka, wypowiadając się w Polsat News, skomentowała komunikat MSZ jako „wyraźnie przesadzony”. Podobnie jak Andrzej Duda zauważyła, iż to prezydent ma kompetencję do powoływania i odwoływania ambasadorów. Zwróciła także uwagę na fakt, że konstytucja wymaga współpracy Rady Ministrów i ministra spraw zagranicznych z prezydentem w kwestiach dotyczących polityki zagranicznej. Paprocka stwierdziła, że należy rozważyć, czy istnieją uzasadnione powody dla przeprowadzania „czystek” w ambasadach.

Donald Tusk uspokoił jednak, że decyzja Radosława Sikorskiego w żadnym wypadku nie stanowi odwetu.

Jeśli nie będzie innej możliwości, to oczywiście będziemy przywoływali ambasadorów do kraju i ambasadorami do czasu zmiany stanowiska prezydenta lub zmiany prezydenta będą dyplomaci w charakterze chargé d’affaires – poinformował premier. – Jeśli takie rozwiązanie satysfakcjonuje pana prezydenta, trudno. Tak, czy inaczej my musimy usprawnić i zbudować lojalną wobec państwa polskiego ekipę, która będzie prowadziła nasze sprawy, sprawy państwa polskiego we wszystkich ambasadach.

2024-03-14

Anna Jadowska-Szreder