Ryszard Czarnecki zatrzymany. Najpierw kilometrówki, teraz Collegium Humanum

Opuszczając wczoraj wieczorem budynek Prokuratury, Ryszard Czarnecki stwierdził, że wszystko stanowi wyłącznie "polityczny teatr". "Władza robi igrzyska, bo nic innego nie umie". Wątpliwości nie budzą jednak powody zatrzymania polityka.

Fot. Wikimedia

Zatrzymani na lotnisku

Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych, Jacek Dobrzyński, poinformował o zatrzymaniu przez CBA byłego europosła Ryszarda Czarneckiego i jego żony Emilii H.. Czynności związane są ze sprawą Collegium Humanum. Prokuratura zarzuca im zawarcie nieformalnej umowy korupcyjnej z założycielem tej uczelni.

Czarnecki został zatrzymany na lotnisku w Warszawie po przylocie z Tirany, gdzie spotkał się z byłym prezydentem Albanii. Dobrzyński przekazał, że szczegóły sprawy są w gestii CBA i prokuratury, która prowadzi postępowanie.

Na pytanie, czy sprawa dotyczy „kupowania dyplomów MBA za łapówki w celu zasiadania w radach nadzorczych”, potwierdzono, że tak. Dodano, że istnieją uzasadnione podejrzenia, iż proceder ten był szeroko rozpowszechniony. Zatrzymania są kontynuacją śledztwa, w którym aresztowano już kilkanaście osób. Rzecznik Prokuratury Krajowej, Przemysław Nowak, potwierdził, że Ryszard C. został zatrzymany na polecenie prokuratora z pionu PZ PK w związku z nieprawidłowościami w Collegium Humanum. Szczegóły będą ujawnione po zakończeniu czynności i postawieniu zarzutów.

Powiązania Emilii H.

Zatrzymanie żony byłego europosła Emilii H. również jest związane z jej działalnością na uczelni Collegium Humanum, na której uzyskała dyplom. W 2022 roku tygodnik „Newsweek” opisał sprawę uczelni i wymienił osoby, które zdobyły tam dyplomy.

Na zamieszczonej liście dało się także odnaleźć żonę Czarneckiego. Od 2016 roku Emilia H. zasiadała w radzie nadzorczej Armatury Kraków, należącej do PZU. Jest także córką Mirosława Hermaszewskiego, jedynego Polaka, który poleciał w kosmos. Doniesienia Onetu wskazują, że Emilia H. miała otrzymać doktorat i zatrudnienie na uczelni w zamian za to, że Ryszard Czarnecki miał lobbować w Uzbekistanie na rzecz utworzenia filii Collegium Humanum.

Sprawa kilometrówek

Sprawa Collegium Humanum to jednak nie jedyna plama na politycznej karierze Czarneckiego.

Polityk był ostatnio szeroko krytykowany z powodu zarzutów związanych z „niekorzystnym rozporządzeniem mieniem znacznej wartości”. Postępowanie, które rozpoczęło się w związku z „kilometrówkami”, zostało wszczęte po zawiadomieniu Europejskiego Urzędu ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF).

Według doniesień „Gazety Wyborczej”, Czarnecki miał składać sfałszowane wnioski o zwrot kosztów podróży, wpisując fikcyjne dane dotyczące 18 pojazdów, w tym 14 samochodów, dwóch motorowerów, motocykla i ciągnika siodłowego. W ten sposób miał wyłudzić ponad 854 tys. zł.

Kontrowersyjna uczelnia

Collegium Humanum to prywatna uczelnia założona w 2018 roku w Warszawie. Oferowała ona szybkie kursy umożliwiające zdobycie dyplomu MBA. Tego typu dyplomy otwierają możliwość ubiegania się o stanowiska w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa.

Chociaż uczelnia zapewniała wiarygodność swoich dokumentów poprzez współpracę z zagranicznymi instytucjami, okazało się, że te nie miały uprawnień do prowadzenia studiów MBA. Wśród absolwentów uczelni byli politycy, prezesi, członkowie zarządów spółek Skarbu Państwa, oficerowie służb specjalnych oraz dowódcy wojskowi.

W marcu prokurator śląskiego pionu PZ Prokuratury Krajowej, Przemysław Nowak, ogłosił zarzuty przeciwko dwóm zatrzymanym przez CBA osobom: dyrektorowi biura Polskiej Komisji Akredytacyjnej, Arturowi G., oraz członkini jego rodziny, Marcie G., która miała otrzymać pracę na uczelni jako forma łapówki. Prokurator ustanowił zarząd przymusowy dla uczelni oraz powiązanych z nią podmiotów i rektora Pawła Cz. Zabezpieczono również środki na grzywnę, świadczenie pieniężne oraz na zwrot korzyści uzyskanych w wyniku przestępstwa.

Warto w tym miejscu nadmienić, że kupowanie dyplomów nie stanowiło tu wyłącznie domeny polityków PiS, ale i również polityków innych formacji, a także znanych osobistości. Kilka tygodni temu na łamach Angory opisywaliśmy przypadek Roberta i Anny Lewandowskich, którzy wedle ustaleń również mieli załatwić sobie dyplomy na Collegium Humanum.

2024-09-12

Sebastian Jadowski-Szreder na podst. Polsat News, Salon24, Super Express