Hiszpania odłączona nagle od energii elektrycznej została nie tylko niespodziewanie, ale i nie wiadomo z jakiej przyczyny. Następnie przyczynę paraliżu energetycznego usunięto, dalej jej nie znając. Niby żeby coś naprawić, trzeba choć z grubsza wiedzieć, co się zepsuło, tymczasem naprawiono to bez tego.
Mogę iść o zakład, że ten tzw. blackout, a naprawdę czarną dziurę, w jaką wpadli na Półwyspie Pirenejskim, pieczołowicie usuwać się będzie teraz, ale nie z systemu energetycznego, tylko z czołówek medialnych, bo wszyscy starają się ją unieważnić i wymazać. Czarna dziura wpadnie w czarną dziurę, co tylko ją pogłębi. Tymczasem jest to zapewne dopiero pierwsze ostrzeżenie i zapowiedź tego, do czego wielkie, prowadzone obecnie na nas na niespotykaną skalę eksperymenty mogą doprowadzić. Trudno nawet powiedzieć, że otworzyliśmy puszkę Pandory, bo my w niej już zamieszkaliśmy.
Subskrybuj