Zapowiedź końca?
Wypowiedź ta padła podczas programu “Gość Wydarzeń”, w którym odniesiono się do słów posła Artura Dziambora kandydującego do Sejmu z list Trzeciej Drogi. Głównym tematem rozmowy była międzynarodowa kontrowersja dotycząca polskiego embarga na ukraińskie zboże.
Dziambor skrytykował rząd za bezmyślne jego zdaniem prowadzenie wsparcia socjalnego dla Ukraińców w Polsce. Piotr Müller oznajmił natomiast:
Nic nie jest dane na stałe, tylko na czas trwającego konfliktu zbrojnego.
Po decyzji Komisji Europejskiej premier @MorawieckiM jednoznacznie przekazał na spotkaniu w Ełku, że Polska przedłuży embargo na ukraińskie zboże.
— Piotr Müller (@PiotrMuller) September 15, 2023
Polityk przypomniał również, że przepisy posiadają charakter tymczasowy i wygasają na początku przyszłego roku. Na chwilę obecną nie wydano jeszcze decyzji o przedłużeniu postanowień zawartych w tymże akcie prawnym. Müller jest pewny, że na pewno do tego przedłużenia nie dojdzie. Nie sprecyzował jednak, o które konkretnie przepisy ustawy chodzi i jakie świadczenia stracą uchodźcy z Ukrainy.
Czy coś takiego w ogóle można wprowadzić?
Oprócz braku precyzji na horyzoncie pojawia się jeszcze jedna przeszkoda, o której Piotr Müller nie wspomniał.
Prof. Witold Klaus w rozmowie dla OKO.press ocenił, że komunikat rzecznika rządu jawi się jako bardzo nieprecyzyjny. Nie da się na jego podstawie z całą pewnością stwierdzić, że przepisy dotyczące ochrony czasowej przestaną obowiązywać. Klaus wskazuje, że ostateczną decyzję w tej sprawie może podjąć wyłącznie Komisja Europejska. Specjalna ustawa o pomocy dla obywateli Ukrainy, która zapewnia wsparcie dla uchodźców, jest częściowo regulowana właśnie przez unijną dyrektywę o ochronie czasowej.
Wrócił… 😄
R. Petru: zboże i tak wjedzie do Unii!
🤔Którędy?
R. Petru: przez Czechy!
🤦♂️Czechy nie graniczą z Ukrainą.
R. Petru: przez Słowacje!
🤦♂️Słowacja utrzymała embargo.
R. Petru: przez Bułgarię
🤦♂️Bułgaria nie graniczy z Ukrainą. pic.twitter.com/iV86yePqHZ— Karol Rabenda (@KarolRabenda) September 19, 2023
Stanowi ona o prawie do pobytu w UE na okres 12 miesięcy (18 miesięcy w Polsce) oraz prawa do pracy i prowadzenia działalności gospodarczej oraz możliwości uzyskania numeru PESEL. Ta ostatnia jest absolutnie niezbędna, aby móc załatwiać sprawy urzędowe czy uzyskać od lekarza receptę.
Klaus uważa ponadto, że deklaracja rzecznika stanowi element wyborczej gry. Rząd w ten sposób chce przypodobać się grupie wyborców, która nie popiera pobytu Ukraińców w Polsce. W ten sposób PiS może zachować ich głosy albo wywalczyć nowe.
Bardziej wyważone słowa w TVP
Podczas czwartkowego wywiadu w TVP, rzecznik polskiego rządu także został zapytany o konflikt między Polską a Ukrainą dotyczący importu ukraińskiego zboża. Polityk przedstawił aktualną sytuację prawną: nie można obecnie importować ukraińskiego zboża do Polski, czyli rozładowywać go na naszym terytorium i sprzedawać tutaj.
Jednocześnie jednak ukraińskie zboże może przejeżdżać tranzytowo przez nasz kraj, by potem pojechać dalej. Müller dodał, że polskie władze nie zamierzają blokować tranzytu ukraińskiego zboża przez Polskę, ale blokowany jest import, ponieważ stanowi on jego zdaniem zagrożenie dla bezpieczeństwa i stabilności polskiego rynku rolnego.
Szef MON: spór o zboże z Ukrainą dotyczy interesów oligarchów ukraińskich#PAPinformacje https://t.co/pz7MEZ9mEw
— PAP (@PAPinformacje) September 21, 2023
Rzecznik rządu zapewnił jednocześnie, że Polska nadal będzie wspierać Ukrainę w jej walce z Rosją.
Będziemy wspierać, ponieważ uważamy, że to jest śmiertelne niebezpieczeństwo. Każdy kilometr terytorium Ukrainy zdobyty przez Rosję zwiększa niebezpieczeństwo dla UE i Polski.
Rzecznik wyraził nadzieję na szybkie rozwiązanie sporu dotyczącego kwestii rolnych. Powiedział też, że możliwości tranzytu, które Polska realizuje, spełniają wszystkie niezbędne interesy Ukrainy w zakresie opcji sprzedaży zboża do różnych krajów na świecie.