Najistotniejsza obietnica
To było jedno z głównych zobowiązań Donalda Tuska. Minister finansów Andrzej Domański wspomniał o tym pomyśle w kampanii wyborczej. Za podniesieniem kwoty wolnej od podatku zagłosowało 196 posłów. Byli to członkowie klubów Konfederacji i PiS.
Pierwsza z wymienionych partii przejęła projekt Koalicji Obywatelskiej, który był wynikiem niezrealizowanej obietnicy na pierwsze 100 dni rządów. Natomiast ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego przygotowało 8 ustaw spośród 100 zapowiedzi. Oprócz kwoty wolnej były to m.in. dobrowolny ZUS, zryczałtowana składka zdrowotna, „babciowe”, renta wdowia i kasowy VAT.
W głosowaniu nad kwotą wolną od podatku Sejm miał przewagę. 238 posłów z koalicji KO, Trzeciej Drogi i Lewicy odrzuciło projekt Konfederacji.
Złożyliśmy wniosek zobowiązujący komisję finansów do przedstawienia sprawozdania o projekcie podniesienia kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł w ciągu jednego miesiąca.
Koalicja właśnie odrzuciła ten wniosek. Czyli chcą blokować prace nad realizacją własnej obietnicy wyborczej!
— Stanisław Tyszka (@styszka) March 20, 2024
Brakuje pieniędzy
Wiceminister finansów Jarosław Neneman kilka dni temu tłumaczył, że brakuje środków w budżecie na wdrożenie analizowanej reformy. W Sejmie zapowiedział, że jego klub nie poprze tego projektu, ale w odpowiednim czasie przedstawiony zostanie odrębny projekt. Jego zdaniem będzie on dokładnie przeanalizowany oraz przemyślany.
Głos w sprawie zabrał także premier Donald Tusk:
Nie rezygnujemy z projektu kwoty wolnej 60 tys. zł, ale w tym roku nie jesteśmy w stanie zrealizować go ze względów budżetowych (…) Minister finansów jest zobowiązany, aby kwota wolna była tak, czy inaczej efektem naszej pracy – na pewno nie w tym roku i na pewno przed końcem kadencji.
Aktualnie ustalona kwota, znana jako „kwota wolna od PIT”, wynosi 30 tysięcy złotych. Oznacza to, że jest to roczny dochód, od którego nie trzeba odprowadzać podatku dochodowego. Kwotę wolną od podatku wykorzystują przede wszystkim podatnicy, głównie pracownicy oraz przedsiębiorcy, którzy rozliczają się według skali podatkowej.
Mentzen. „Wyszło zabawnie”
Przypomnijmy, że po przejęciu władzy postulat, który pierwotnie wyszedł od Koalicji Obywatelskiej, został podchwycony przez Konfederację. Partia ta w listopadzie przedstawiła odpowiedni projekt w Sejmie.
„No nie wyszło to najlepiej. Miało być dobrze, a wyszło zabawnie. Ja nie miałem z tym projektem nic wspólnego. Nawet go nie czytałem. Nie podpisywałem. Nie byłem na konferencji. Nie widziałem go na oczy – nie pokazywali mi i niestety wyszło, jak wyszło” – wyjaśnił Mentzen pic.twitter.com/Mpe4VN2AuE
— Małgorzata (@CertusBusiness) November 18, 2023
Jednakże ta propozycja była obarczona fundamentalnymi błędami, podobnie jak próby ich naprawienia. Poseł Konfederacji, Sławomir Mentzen, relacjonując sytuację, stwierdził:
Niestety, moi koalicjanci zrobili błąd, złożyli projekt z błędem, potem zrobili poprawkę, która znowu zdaje się miała błąd, potem chyba jeszcze drugą chyba znowu z błędem i chyba teraz wreszcie do Sejmu trafi poprawiona wersja, więc… no nie wyszło to najlepiej. Miało być dobrze, a wyszło zabawnie.