R E K L A M A
R E K L A M A

Duda nie zostanie premierem? Gawkowski nie daje mu na to żadnych szans

Krzysztof Gawkowski był gościem programu "Jeden na jeden". Wicepremier i minister cyfryzacji ocenił, że decyzja prezydenta o ułaskawieniu była kompromitująca i świadczy zarówno o złym początku, jak i końcu jego kadencji. Jego zdaniem Andrzej Duda nie ma szans na objęcie funkcji premiera, ponieważ brakuje mu zarówno politycznego zaplecza, jak i cech przywódczych.

Fot. Wikimedia

Ułaskawienie Bąkiewicza

Robert Bąkiewicz został częściowo ułaskawiony przez prezydenta Andrzeja Dudę, który darował mu karę ograniczenia wolności za naruszenie nietykalności cielesnej Katarzyny Augustynek, znanej jako Babcia Kasia, podczas demonstracji Strajku Kobiet w 2020 roku. Informację jako pierwszy podał serwis Goniec, a decyzja prezydenta została podpisana 11 lipca.

Dzień wcześniej prokurator generalny Adam Bodnar cofnął wcześniejsze zawieszenie wykonania kary, umożliwiając jej pełną realizację, w tym odbycie prac społecznych. Ułaskawienie dotyczyło jedynie kary ograniczenia wolności – pozostałe elementy wyroku, takie jak obowiązek zapłaty nawiązki, publiczne ogłoszenie wyroku czy zatarcie skazania, pozostają w mocy. Takie stanowisko przedstawiła prokurator Anna Adamiak, rzeczniczka Prokuratora Generalnego.

Rzeczniczka prezydenta Diana Głownia poinformowała w odpowiedzi na pytania Onetu, że Kancelaria Prezydenta RP nie ma kompetencji do udzielania informacji dotyczących zarówno trwających, jak i zakończonych postępowań ułaskawieniowych. W oświadczeniu podkreślono, że zgodnie z orzecznictwem sądów administracyjnych, procedura ułaskawienia ma wyjątkowy charakter i odnosi się do prywatnej, indywidualnej sprawy, co skutkuje ograniczoną jawnością tego typu postępowań.

Na stronie Prezydenta RP co prawda pojawił się komunikat o ułaskawieniu jednej osoby, jednak bez podania jej imienia i nazwiska. Jednak data i wspomnienie o skazaniu z art. 217 Kk. pozwala domyślić się, iż chodzi o Bąkiewicza.

Budowanie zaplecza?

Krzysztof Gawkowski w programie „Jeden na jeden” ocenił, że decyzja prezydenta o ułaskawieniu Roberta Bąkiewicza jest próbą budowania zaplecza politycznego na przyszłość i podtrzymywania swojej obecności na scenie politycznej poprzez wzmacnianie określonych środowisk.

Według wicepremiera ten ruch kompromituje Andrzeja Dudę i symbolicznie zamyka jego prezydenturę, którą rozpoczął – jak przypomniał – od kontrowersyjnego ułaskawienia Mariusza Kamińskiego i innych funkcjonariuszy CBA jeszcze przed prawomocnym wyrokiem.

W jego ocenie ostatni akt łaski ma charakter kalkulacji politycznej, mającej na celu pokazanie wsparcia dla radykalnych, prawicowych środowisk, które mogą mu się przydać w przyszłości.

Duda chce zostać premierem

Od pewnego czasu pojawiają przypuszczenia, jakoby Andrzej Duda miał plan kandydowania po prezydenturze na stanowisko premiera w rządzie kolacji PiS z Konfederacją. Gawkowski uważa to jednak za mało prawdopodobne.

Prezydent żadnym premierem nie będzie – stwierdza Gawkowski. – To kiepski był prezydent, a jakby miał pełnić funkcję premiera, to myślę, że by się skompromitował jeszcze szybciej. Nie wierzę w to, że nadawałby się na lidera jakiegokolwiek zaplecza politycznego, bo nie był nim przez dziesięć lat swojej prezydentury i nigdy nie będzie.

Gawkowski podkreślił, że Duda nigdy nie był liderem z prawdziwego zdarzenia, a jego pozycja w polityce była możliwa dzięki decyzjom Jarosława Kaczyńskiego oraz wsparciu ze strony obozu rządzącego, który kontrolował parlament. Zaznaczył również, iż obecnie nawet otoczenie prezydenta, w tym jego kancelaria, zaczyna się wyraźnie osłabiać i tracić spójność.

2025-07-16

SJS na podst. TVN24, Onet