Weryfikacja, potem publikacja
W czwartek na antenie Telewizji Republika dziennikarze Cezary Gmyz i Piotr Nisztor poinformowali, że zdobyli nagrania dźwiękowe, które ich zdaniem mogą mieć poważne konsekwencje dla krajowej sceny politycznej. Jak twierdzą, taśmy zawierają rozmowy prominentnych przedstawicieli obecnie rządzącej ekipy.
Cezary Gmyz przyznał, że początkowo podejrzewał, iż materiały mogą być prowokacją, zwłaszcza iż żyjemy w czasach, gdy technologia sztucznej inteligencji umożliwia łatwe fałszowanie nagrań. Według redakcji Republiki, przeprowadzona analiza potwierdziła jednak autentyczność materiałów – nie zostały one spreparowane przez AI.
Jak stwierdził Gmyz:
Są to rzeczy zarówno starsze, pochodzące z 2019 roku, jak i dysponujemy materiałem nowszym sprzed kilku miesięcy. To materiał bardzo interesujący.
Jak pozyskano materiały?
Cezary Gmyz przyznał, że o istnieniu nagrań słyszał już około dwóch lat temu, gdy krążyły one jako niepotwierdzone pogłoski w środowisku dziennikarskim. Dopiero po pewnym czasie sam wszedł w posiadanie materiału.
Zgłosił się do nas człowiek, którego początkowo potraktowałem jako prowokatora, a który zaoferował materiały, które wydawały się być sensacyjne. W momencie, w którym je odsłuchałem, wydawało mi się, że może być to rzeczywiście rodzaj prowokacji.
Jak zaznaczył, nagrania obejmują zarówno starsze fragmenty z 2019 roku, jak i nowsze, pochodzące sprzed kilku miesięcy. Po ich analizie wykluczył, że mogły zostać spreparowane przy użyciu sztucznej inteligencji. Z kolei Piotr Nisztor podkreślił, że materiał jest bardzo obszerny i wywołał u niego ogromne zaskoczenie.
Powtórka z pierwszej afery?
W trakcie poprzedniej afery podsłuchowej, która wybuchła w 2014 roku, stenogramy z rozmów czołowych polityków jako pierwszy opublikował tygodnik Wprost. W kolejnych miesiącach nowe fragmenty nagrań ujawniały również redakcje Do Rzeczy i TVP Info.
Podsłuchów dokonano w warszawskich restauracjach na zlecenie biznesmena z branży węglowej, Marka Falenty. Wśród nagranych znaleźli się m.in. Donald Tusk, Radosław Sikorski, Jan Kulczyk, Marek Belka, Bartłomiej Sienkiewicz, Aleksander Kwaśniewski, Ryszard Kalisz, Sławomir Nowak, Paweł Wojtunik, Elżbieta Bieńkowska, Jan Rostowski, Leszek Miller, Mateusz Morawiecki oraz ks. Ryszard Sowa.
29 grudnia 2016 roku Sąd Okręgowy w Warszawie skazał Marka Falentę na 2,5 roku pozbawienia wolności za zlecenie nielegalnych podsłuchów polityków, urzędników i przedsiębiorców. Dwaj kelnerzy, Konrad Lassota i Krzysztof Rybka, otrzymali kary po 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata oraz grzywny. W przypadku czwartego oskarżonego, którego danych nie ujawniono, sąd zrezygnował z kary, nakładając obowiązek wpłaty 50 tys. zł na cel społeczny. Ujawnienie treści rozmów doprowadziło do szeregu dymisji w drugim rządzie Donalda Tuska.