O co chodzi w uchwale?
Pomysłów na analizowany problem było kilka. Koalicja rządząca najpierw zaproponowała likwidację spółki, potem zaś zawieszenie zarządu. PiS zareagował zmianami w statucie, mianowaniem prokurenta i decyzją Trybunału Konstytucyjnego. W związku z tym Sejm chce przyjąć uchwałę wskazującą na konieczność zmian. Oficjalnie wniosek złożyła partia Polska 2050 marszałka Sejmu Szymona Hołowni, ale podpisało go wielu innych posłów koalicji.
Jak można wyczytać w oryginalnym dokumencie, rząd zamierza wezwać:
wszystkie organy państwa Rzeczypospolitej Polskiej do niezwłocznego podjęcia działań mających na celu przywrócenie ładu konstytucyjnego w zakresie dostępu obywateli do rzetelnej informacji i funkcjonowania mediów publicznych oraz w zakresie niezależności, obiektywizmu i pluralizmu w realizacji misji publicznej przez publiczną radiofonię i telewizję, a także w zakresie uzyskiwania i przekazu informacji przez Polską Agencję Prasową.
Tu jednak – jak donosi między innymi Business Insider – pojawiają się pewne problemy.
Błędy przygotowanego aktu prawnego
Małgorzata Kozak, prawnik i wykładowca na Uniwersytecie w Utrechcie w Holandii, uważa, że uchwała może naruszać prawa unijne. Ekspertka tłumaczy, że aktualnie Polska narusza gwarancję dostępu do wiarygodnej i rzetelnej informacji. Wynika ona między innymi z takich aktów jak Traktat o Unii Europejskiej czy Karta Prawo Podstawowych Unii Europejskiej, a także kilku innych.
Zwariował: media publiczne, to silne media antyrządowe. On to naprawdę powiedział 🤦♂️ pic.twitter.com/IWMItxYkbR
— Grzegorz Kot (@gfkot) December 19, 2023
Jednocześnie uchwała pomija kwestie naruszenia prawa UE zarówno poprzez funkcjonowanie Rady Mediów Narodowych jak i poprzez sposób wydatkowania środków publicznych przez media publiczne. Naruszenia te są opisane w projekcie uchwały i wzmacniają ją.
Dodatkowo Kozak zauważa, iż zgodnie z nową wersją 30. dyrektywy audiowizualnej, zaproponowanej przez Komisję Europejską w 2016 r. i przyjętej jako dyrektywa 2018/1808, każde państwo członkowskie musi mianować co najmniej jedną krajową władzę lub organ regulacyjny. Organy te mają obowiązek być niezależne od rządu. Nie m zatem mowy o ich powiązaniu z jakimikolwiek podmiotami o charakterze prywatnym lub publicznym. Te krajowe władze lub organy regulacyjne muszą działać w sposób obiektywny i transparentny.
Z kolei prof. Katarzyna Bilewska z Uniwersytetu Warszawskiego zwraca uwagę na inny problem. Uważa, że analizowana uchwała nie posiada mocy prawnej w obrocie gospodarczym. Nie może ona także służyć jako podstawa dla decyzji sądu rejestrowego. To właśnie sąd rejestrowy miałby decydować o mianowaniu kuratora po zawieszeniu zarządu.
Ostateczny efekt może być taki, że Komisja Europejska ma możliwość wszczęcia wobec Polski specjalnych procedur. Jeśli zatem okaże się, że przyznana pomoc publiczna nie spełnia wymogów i jest niezgodna z rynkiem wewnętrznym, to jej odbiorca musi ponieść konsekwencje ewentualnych naruszeń.
Joanna Scheuring-Wielgus: Prawo nie będzie łamane
Joanna Scheuring-Wielgus z Lewicy zaręcza jednak, że nie dojdzie do żadnych nadużyć, a prawo nie będzie naruszane.
Jesteśmy przygotowani do przeprowadzenia zmian w mediach publicznych, wiemy w jaki sposób to zrobić. Na pewno nie będzie to sytuacja, że będziemy łamali prawo – zapewniła w rozmowie z TVN24.
Podczas wywiadu w TVN24 wiceminister kultury została zapytana, czy uchwała sejmowa dotycząca mediów ma stanowić swego rodzaju zielone światło dla rządu do przeprowadzenia istotnej reformy w mediach publicznych. Polityczka odpowiedziała:
Sejmowa uchwała, którą wczoraj przegłosowaliśmy, jest po pierwsze symbolem, pokazaniem tego, co się przez ostatnie osiem lat rządów Prawa i Sprawiedliwości w mediach publicznych wydarzyło, ale również jest drogowskazem dla rządu, co powinno się wydarzyć w kwestii mediów publicznych.
🔴 #Pilne ❗
Trwa zamach na media publiczne! Wyłączono sygnał @tvp_info.Zapraszamy na Wydanie Specjalne w Telewizji Republika#włączprawdę #TVRepublika pic.twitter.com/LnBUpTmaTq
— Telewizja Republika 🇵🇱 #włączprawdę (@RepublikaTV) December 20, 2023
Dodała też:
I na pewno nie będzie to sytuacja taka, że będziemy łamali prawo, jak robiło to Prawo i Sprawiedliwość. Nie chcemy prowadzać metod „PiS-bis”.
Pytanie jednak, czy obawy ekspertek wypowiadających się dla Buisness Insider są bezpodstawne.