Doda ujawnia walkę z czerniakiem
Doda (41 l.) opublikowała na Instagramie nagranie, które powstało w lutym – tuż po tym, jak dowiedziała się, że ma czerniaka. W trwającym blisko 20 minut emocjonalnym filmie opowiedziała o swoich pierwszych chwilach po usłyszeniu diagnozy, ujawnia Pudelek. – Zaczynałam luty z przytupem, powiem wam. Właśnie dostałam diagnozę, że mam czerniaka. I w ogóle nie przychodzi mi to przez usta. Znaczy, nie przyjmuję tej wiadomości. To ma być jakaś pewnie kolejna lekcja dla mnie, żeby jeszcze bardziej się duchowo rozwinąć, co jest dla mnie bardzo ważne. Cieszyć się, doceniać to, co mam – zaczęła swoją wypowiedź. W kolejnych częściach swojego nagrania szczegółowo opisała przebieg leczenia czerniaka – dzieliła się doświadczeniami z wizyt w szpitalu, informowała o etapach terapii i emocjach, jakie jej towarzyszyły. – To już prawie trzy miesiące od diagnozy. Nikomu nie powiedziałam. Tak naprawdę wiedzą tylko moi rodzice. Może trójka najbliższych mi osób. Mam mnóstwo pracy. Fajnego czasu. Właśnie jadę na operację. Traktuję to jako zabieg. Nie boję się w ogóle. Mam dobre przeczucia, dobrą intuicję, dobrą energię. Mam nadzieję, że jak to już wyjdzie na jaw i to zobaczycie, to też wam doda siły. Dziękuję. A teraz co? Zbieram się i idę do szpitala – dodała w dalszej części. Wokalistka wyraziła nadzieję, że jej historia będzie dobrym przykładem dla innych, że trzeba dbać o zdrowie. Po operacji nagrała apel, który skierowała szczególnie do młodych ludzi. – I najważniejsze – dla dzieci, młodzieży, wszystkich – kochani, badajcie się. Róbcie sobie te badania tych pieprzyków. Naprawdę. W życiu bym nie pomyślała, że małe trzy kropki będą chciały mi zabrać życie. Dosłownie – zapewniła.
Ewa Bem o diagnozie raka
O swoich bardzo poważnych problemach ze zdrowiem opowiedziała też Ewa Bem (74 l.). Artystka zaskoczyła ostatnio swoich fanów wyznaniem, iż mimo że występuje na scenie, przyjmuje chemię. Wokalistka uspokoiła jednak, że choroba jest w remisji. – Nieoczekiwanie zupełnie ze sceny mnie właściwie zdjęto i nie mogłam pojechać do Sopotu wtedy na Top of the Top. Zabrano mnie do szpitala, ja nie wiedziałam, o co chodzi za bardzo. No i z tego się rozwinęła ciężka choroba płuc (…). Oni znaleźli w płucach tkanki rakowe i okazało się, że mam nowotwór jajników IV stopnia. Ni stąd, ni zowąd – opowiedziała w rozmowie z Mateuszem Szymkowiakiem ze Świata Gwiazd. Bem dodała, że zawsze była osobą bardzo sumienną, jeśli chodzi o badania i dbałość o własne zdrowie. Dlatego diagnoza była szokująca. – Świeżo po badaniu byłam! – podkreśliła gwiazda. Piosenkarka dużo pracuje – podróżuje, śpiewa, daje koncerty. Ale to nie oznacza, że pozbyła się choroby nowotworowej: – W tej chwili jestem w remisji. Ale przyjmuję chemię w dalszym ciągu.
Skolim o swoim majątku
Skolim (28 l.) przez lata wyrósł na jedną z bardziej prominentnych postaci w świecie disco polo. Nic więc dziwnego, że przekłada się to na jego dobrą sytuację finansową, czego sam nie ukrywa. Niedawno muzyk chwalił się, że 7-cyfrową kwotę jest w stanie zainkasować w dość krótkim czasie. Teraz gościł w Kanale Zero, gdzie miał okazję ponownie otworzyć się na temat finansów. – Słuchaj, kupiłem sobie parę fajnych rzeczy, już jak miałem 17 lat, kupiłem sobie piękną działeczkę, 17 tysięcy za to dałem na pograniczu polsko-białoruskim na Podlasiu (…). Fajne mam plaże nad Bugiem, z jednej i z drugiej strony lasy, fajne sobie pokupowałem. Budynek taki 3-piętrowy w Mińsku, zrobiłem sobie z niego biuro, z tyłu też mam magazyn, bo kupowałem takie fajne mercedesy sprintery, które też jeżdżą na koncerty, i te moje rzeczy dla ziomów, fanów mają – wyznał Skolim zagajony na temat swojego majątku. Operatywny blondyn nie zamierza ograniczać się jedynie do rozkręcania muzycznej kariery. – Stacje benzynowe też otwieram, akurat koncesję teraz robię paliwową – przyznał. A o nazwie mówił: No właśnie jeszcze nie wiem, czy „Temperatura”, czy „Skolim”, czy „96”, nie mam jeszcze na to zagadnienia. Natomiast to są takie rzeczy, które jak robię, to tak się trochę bawię, jakbym w Ponopoly sobie grał.
Z „Królowej życia” do kliniki
Julia von Stein (28 l.) dała się poznać szerszemu gronu za sprawą programów „Królowe życia” i „Diabelnie boskie”. W ubiegłym roku dziedziczka rodzinnego biznesu pogrzebowego porzuciła karierę telewizyjną i zaczęła pracować na własny rachunek. Założyła kanał na YouTubie, gdzie relacjonuje swoje perypetie i doszkala wokal – 28-latka chce zostać piosenkarką, donosi Pudelek. Julka to także miłośniczka poprawiania urody. Celebrytka nie ukrywa, że ma za sobą szereg zabiegów z zakresu medycyny estetycznej i chirurgii plastycznej. Na przestrzeni lat zafundowała sobie nowe piersi, pośladki oraz nos. Ostatnio znów poszła pod nóż, czym nie omieszkała pochwalić się swoim fanom, publikując szereg nagrań i zdjęć z kliniki. Co ciekawe, polskiej, a nie tureckiej, jak to mają w zwyczaju nasze rodzime gwiazdki. – Operacja operacją, ale sprawy majątkowe i spadkowe muszą zostać ustalone, zanim odlecę (…). A w torebce Chanel są zegarek i bransoletka. Jakby coś się stało, to zabierasz to, pamiętaj o tym. I dzwonisz do matki i do ojca – instruowała koleżankę tuż przed zabiegiem. Na jej Instastories pojawiły się też fotografie z samej operacji. Celebrytka jest na nich nieprzytomna.