Sprawa o okładkę „Gazety Polskiej”. Tusk i Sakiewicz w sądzie

Sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie zaproponował ugodę między Donaldem Tuskiem a Tomaszem Sakiewiczem w sprawie okładki "Gazety Polskiej" z 20 lipca 2022 roku, która przedstawiała premiera z napisem "Gott mit uns". Obie strony zgodziły się na ugodę, jednak Tusk warunkuje ją publicznymi przeprosinami ze strony Sakiewicza.

Tusk przyrównany do Wermachtu

Sprawa ma swój początek w lipcu 2022 roku. Wtedy to wydany zostaje kolejny numer „Gazety Polskiej”. Na jego okładce umieszczone zostało zdjęcie Donalda Tuska, wówczas lidera opozycji, w pozie przypominającej Adolfa Hitlera. Cień na fotografii sugerował z kolei charakterystyczny kwadratowy wąs zbrodniarza. Poniżej, żółtymi literami napisano hasło „Gott mit uns”, używane na mundurach Wehrmachtu podczas II wojny światowej.

Choć hasło to swoją genezę zawdzięcza Dywizji Łabędzia, która została utworzona na początku XVIII wieku, towarzyszyło ono także nazistowskim Niemcom. Postura i wygląd zaprezentowanego na okładce premiera jednoznacznie naprowadzała odbiorcę właśnie na ten trop.

Sam Tomasz Sakiewicz pisał wówczas w swoich mediach społecznościowych:

Gott mit uns, czyli były demokrata Tusk. By wygrać, musi nas znowu zgnoić i ubrudzić.

Okładka odnosiła się do tekstu Piotra Lisiewicza, który argumentował, że wypowiedź Tuska „Wierzysz w Boga, nie głosujesz na PiS” stanowi współczesny odpowiednik pruskiego hasła „Gott mit uns”.

Gdy w lipcu pojawił się wspomniany numer, Platforma Obywatelska zapowiedziała dwa pozwy: przeciwko redaktorowi naczelnemu „Gazety Polskiej” i jeden przeciwko twórcy okładki. Nawet Cezary Gmyz, ówczesny korespondent TVP w Berlinie, obecnie związany z Republiką, skrytykował okładkę na Twitterze, określając ją jako przejaw intelektualnej bezradności.

Tłumaczenia stron

Podczas zeznań Tusk stwierdził, że celem okładki było oczywiste skojarzenie jego osoby z Adolfem Hitlerem. Zaznaczył, że za tym działaniem stoi konkretne zamówienie polityczne i osoby odpowiedzialne za jego realizację. Dodał, że tego rodzaju propaganda politycznych przeciwników wpłynęła na to, że jego wnuki zaczęły pytać go, czy jest Niemcem i hitlerowcem.

Tomasz Sakiewicz, odpowiadając na pytania dotyczące okładki, argumentował jednak, że Tusk błędnie zrozumiał intencje prawicowych dziennikarzy. Zwrócił uwagę, że formacje hitlerowskie, takie jak SS i NSDAP, nie używały tego hasła, ponieważ Hitler walczył z Bogiem. Według Sakiewicza, motto to miało swoje korzenie jeszcze sprzed czasów III Rzeszy i budziło wątpliwości wśród hitlerowców.

Abnegacja historyczna, którą uprawia pan premier, powoduje, że próbuje się to kojarzyć z hitleryzmem – stwierdził Sakiewicz.

Donald Tusk domaga się od wydawnictwa 100 tys. zł odszkodowania oraz opublikowania przeprosin w mediach tradycyjnych i społecznościowych. Według informacji Press, porozumienie ma zostać osiągnięte do 19 grudnia. Jeśli do ugody nie dojdzie, strony przedstawią mowy końcowe, a sąd wyda wyrok.

Fot. X

Inne niesmaczne okładki

Warto w tym miejscu dodać, że to nie pierwsza sprawa „Gazety Polskiej”, która dotyczy okładki. W styczniu tego roku prof. Marek Safjan, sędzia unijnego Trybunału Sprawiedliwości, złożył pozew o naruszenie dóbr osobistych przeciwko wydawcy „GP”, redaktorowi naczelnemu Tomaszowi Sakiewiczowi oraz dziennikarzowi Piotrowi Lisiewiczowi. Pozew dotyczył tekstu z lipca ub.r. na temat ojca Marka Safjana. Na okładce znalazły się wówczas zdjęcia ojca prof. Safjana oraz postacie z „Stawki większej niż życie” – Hans Kloss i Herman Brunner – w hitlerowskich mundurach, ozdobionych sędziowskimi żabotami.

W grudniu ub.r. Sąd Okręgowy w Gliwicach nakazał Sakiewiczowi i wydawcy przeproszenie posła PO Borysa Budki oraz wpłatę 10 tys. zł na Fundację WOŚP. Budka złożył pozew w sprawie okładki z jego zdjęciem i napisem „Oni roznieśli zarazę i śmierć”, opublikowanej w listopadzie 2019 r.

Z kolei w kwietniu 2021 roku zapadł wyrok w sprawie okładki „Gazety Polskiej Codziennie”, na której opublikowano wspólne zdjęcie Tomasza Lisa i Jacka Żakowskiego z tytułem „Dziennikarze do lustracji”. Sakiewicz i wydawca musieli przeprosić obu dziennikarzy oraz zapłacić im po 20 tys. zł.

2024-12-03

Opr. SJ.S na podst. WirtualneMedia, Press, Wprost