Rządowe dopłaty do zakupu samochodów elektrycznych zapowiedziała już pod koniec kwietnia minister funduszy i polityki regionalnej, Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Nie będzie podatku od samochodów spalinowych. Przyjmujemy zupełnie inną logikę, logikę dopłat, czyli logikę zachęty, a nie logikę kary. Dopłat dla tych, którzy zechcą kupić samochody elektryczne – wyjaśniła i dodała – Przeznaczamy na to 1,5 mld zł z grantu. To będą środki na trzydziestotysięczne dopłaty, jako bazowe, dla samochodów nie tych z najwyższej półki, tylko tych ze średniej półki.
Pieniądze będą pochodzić z KPO
Komisja Europejska musi zatwierdzić przyjętą przez Warszawę rewizję polskiej pożyczki na KPO, aby program dopłat mógł zostać uruchomiony. Jeśli tak się stanie, to program najprawdopodobniej ruszy jeszcze tej jesieni. Nowe informacje na ten temat przekazała Dorota Zawadzka-Stępniak, Prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.
Jeśli Komisja zatwierdzi rewizję, pilnie przystąpimy do opracowywania nowego programu dopłat do elektryków; zaczniemy też konsultacje z rynkiem – poinformowała prezes.
Wiemy już, że będzie obowiązywał limit cenowy. Dla nowych aut wyniesie on 225 tys. zł, natomiast dla używanych samochodów 150 tys. zł. Na wyższe dopłaty będą mogli liczyć mniej zamożni obywatele oraz ci, którzy zdecydują się zezłomować swój spalinowy samochód.
Dopłata wzrośnie o 10 proc. jeśli złożymy zaświadczenie o zezłomowaniu auta spalinowego, które posiadaliśmy od co najmniej 3 lat. Wsparcie będzie zwiększone o kolejne 10 proc., jeśli dochód kupującego elektryka był niższy niż 135 tys. zł – czytamy na stronie dziennik.pl.
Co ciekawe, dopłaty będą dostępne nie tylko przy zakupie samochodu, ale i również w przypadku leasingu czy wynajmu długoterminowego. W przypadku używanego elektryka dopłata może sięgnąć maksymalnie 40 tys. zł, jednak samochód nie może być starszy niż 4 lata.
Blisko 50 tysięcy obywateli będzie miało możliwość skorzystania z dofinansowania w wysokości 30 tysięcy złotych.
Popularność „elektryków” w Polsce rośnie
Jak wynika z Licznika Elektromobilności uruchomionego przez PZPM i PSPA, pod koniec grudnia 2023 roku w Polsce zarejestrowanych było łącznie 57 065 osobowych i użytkowych samochodów całkowicie elektrycznych (BEV). W ciągu poprzedniego roku liczba ta wzrosła o 23 651 sztuk, co stanowi wzrost o 52% w porównaniu do roku 2022.