Remont mieszkania
Mieszkam w 8-rodzinnym bloku, na parterze. Od 2020 r. jest to wspólnota mieszkaniowa. Mój sąsiad remontował przez rok kupione nade mną mieszkanie. Z tego, co wiem, nigdzie nie zgłaszał remontu, mnie też nie uprzedzał. Przerobił łazienkę, kuchnię przeniósł ze strony wschodniej (jak mają wszyscy) na zachodnią, założył centralne ogrzewanie, wyburzył jedną ścianę. Nad balkonem zamontował daszek, nie zabezpieczając go, co powoduje zalewanie mojego balkonu. Okno kuchenne jest mniejsze, co wpływa na estetykę budynku. W wyniku prucia podłogi wiertarką udarową na moim suficie powstały rysy długości przez cały pokój i przedpokój. W mojej kuchni odpadł tynk z sufitu wielkości koła od roweru. Sąsiad nie poczuwa się do winy – twierdzi, że tak było. W rozmowie z powiatowym inspektorem nadzoru budowlanego poradzono mi zgłosić sprawę do sądu. Mam 84 lata – nie będę się procesować. Gdzieś przeczytałam, że niekiedy na remont mieszkania też trzeba mieć pozwolenie na budowę lub zgłosić to. Pracownik gminy stwierdził z kolei, że sąsiad może robić, co chce. Co mogę zrobić w tej sprawie? – Regina Gackowska z Bożegopola Wielkiego
Subskrybuj