R E K L A M A
R E K L A M A

Polacy zaginęli w Alpach. Dwa ciała odnaleziono pod szczytem Weissmies

W szwajcarskich Alpach odkryto dwa niezidentyfikowane ciała, które najprawdopodobniej należą do obywateli Polski. Chodzi o dwóch alpinistów ze Śląska, którzy kilka dni temu zaginęli w masywie szczytu Weissmies, próbując zdobyć jego wierzchołek.

Weissmeis /Fot. Pixabay

Rzecznik MSZ Paweł Wroński poinformował w środę, że we wtorek szwajcarskie służby poszukiwawcze i policja podczas kolejnego przelotu nad masywem Weissmies natrafiły na ciała dwóch osób, które mogą być naszymi obywatelami. Jak wyjaśnił Wroński, jedno z ciał znajdowało się wyżej na ścianie, drugie niżej.

Zostały one sprowadzone na dół i przewiezione do Berna, gdzie przeprowadzona zostanie identyfikacja. Rzecznik zaznaczył, że na razie nie mamy potwierdzenia, że są to zwłoki naszych obywateli, ale wiele wskazuje, że tak może być i dodał, że rodziny zostały o zdarzeniu poinformowane wcześniej, aby nie dowiedziały się o tym z mediów. Potwierdzenie tożsamości ma nastąpić w najbliższych dniach – ta identyfikacja zostanie dokonana dzisiaj, jutro – podkreślił Wroński.

Zaginieni alpiniści

Media informują, że zmarli to najprawdopodobniej alpiniści ze Śląska: 52-letni Jan Dudek i 76-letni Kazimierz Wszołek, którzy zaginęli podczas wyprawy w Alpy szwajcarskie. Samochód zaginionych odnaleziono w Saas-Grund, niewielkiej miejscowości u podnóża Alp, gdzie 16 sierpnia rozpoczęli wspinaczkę. Po trzech dniach kontakt z mężczyznami się urwał, a w mediach społecznościowych szeroko udostępniano prośby o nagłośnienie poszukiwań.

W nocy z 21 na 22 sierpnia mężczyźni wysłali sygnał SOS, który odebrali włoscy ratownicy i przekazali służbom szwajcarskim, co uruchomiło akcję poszukiwawczą. Media spekulują, że alpiniści najprawdopodobniej zostali porwani przez lawinę skalną i zepchnięci w niższe partie gór.

Kazimierz Wszołek realizował swój wieloletni projekt zdobycia wszystkich alpejskich czterotysięczników; do skompletowania listy brakowało mu już tylko dwóch szczytów.

Córka Kazimierza Wszołka zamieściła jeszcze we wtorek w mediach społecznościowych wzruszający wpis:

Tatusiu, będzie nam ciebie bardzo brakowało. Żyłeś i odszedłeś na swoich zasadach, choć jeszcze z ambitnymi celami i na pewno niechcący. Nie możemy w to uwierzyć, bo zawsze wracałeś z najdalszych gór. Bardzo cię kochamy mężu, tato, dziadku i przewodniku – napisała pani Katarzyna.

Obaj mężczyźni byli znani w polskim środowisku alpinistycznym. Ich śmierć to ogromna strata dla wspólnoty miłośników gór.

Źródło: Facebook

Czterotysięcznik Weissmies

Weissmies (4013 m n.p.m.) to jeden z alpejskich czterotysięczników, położony w Pennine Alps w kantonie Valais w Szwajcarii. Jest to wschodni szczyt w masywie, który obejmuje również Lagginhorn i Fletschhorn. Standardowa trasa prowadzi z Almageller Hut przez południowo-wschodnią grań, a zejście odbywa się północno-zachodnią flanką.

Mimo że technicznie droga nie jest bardzo trudna, warunki atmosferyczne i lodowe mogą stanowić poważne zagrożenie. W przeszłości zdarzały się już tam tragiczne wypadki. Na przykład, w 2006 roku grupa pięciu alpinistów podczas zejścia z Weissmies natrafiła na most śnieżny, który się załamał, powodując ich upadek w szczelinę. Na skutek wypadku zginęły dwie z pięciu osób.

2025-08-27

Opr. AJS na podst. PAP, Euronews.com