Kaczyński ogłosił „listy śmierci”. Nie popiera Polexitu

W programie "Magazyn Anity Gargas" lider PiS wypowiedział się na temat list kandydatów jego partii do Parlamentu Europejskiego. Stwierdził, że będą one "listami śmierci" zawierającymi silne kandydatury, ale z uwzględnieniem pewnych rzeczywistych uwarunkowań.

Fot. YouTube

Zatwierdzenie kandydatów

Te listy, które układamy do europarlamentu to będą „listy śmierci”, wszystko co mocne będzie tam włożone; wszystko co możemy rzucić do walki, będzie rzucone – powiedział Jarosław Kaczyński, goszcząc w programie.

Lider PiS, omawiając kwestię Unii Europejskiej, stwierdził, że nie popiera Polexitu. Wyraził przekonanie, iż stała współpraca gospodarcza między państwami europejskimi jest potrzebna i korzystna, lecz podział zysków z tej współpracy powinien być sprawiedliwy, a nie skrajnie niesprawiedliwy. Podkreślił, że nie może to być podział oparty na dominacji jednego lub dwóch państw. Dodał też, że to musi ulec zmianie, choć będzie to trudne.

W czwartek Komitet Polityczny PiS zatwierdził kandydatów do startu w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Kaczyński podczas konferencji prasowej potwierdził zatwierdzenie tychże list, dodając, że jako prezes partii może jeszcze wprowadzić niewielkie zmiany w wyjątkowych przypadkach.

Ogłoszenie list nastąpi w momencie, kiedy zostaną one zarejestrowane. Komitet PiS ma na to czas do 2 maja.

Prezes PiS o swych zainteresowaniach

Jarosław Kaczyński wspomniał również w programie o swojej dawniej pasji do boksu, potrafiąc wymienić wszystkie kategorie wagowe. Stwierdził, że obecnie limity wagowe w boksie są nieprecyzyjne, gdy w najcięższych kategoriach walczą zawodnicy z różnicą masy do 30 kg i niekoniecznie wygrywa cięższy zawodnik. Wskazał na przykład Usyka, który jest mniejszy od swoich przeciwników w walkach o mistrzostwo świata, ale mimo to zwycięża.

W przeszłości Kaczyński był też fanem relacji z rodeo, jednak fascynacja ta dawno minęła. Kaczyński uważa, że forma tych relacji się zmieniła – z takiej, która była dla niego zabawna, na taką, która już nie bawi. Podkreślił, że wcześniejsze relacje zawierały opisy byków, które brzmiały, jakby to byli ludzie, co go rozbawiało.

2024-04-26

Sebastian Jadowski-Szreder na podst. Onet, o2