R E K L A M A
R E K L A M A

Jabłoński skazany za kolizję na S3. Polityk chce się odwołać

Były marszałek województwa lubuskiego Marcin Jabłoński, który świadomie jechał bardzo blisko innego pojazdu swoją Skodą na trasie S3 w okolicach Zielonej Góry, został skazany. Otrzymał karę 4 tys. zł grzywny oraz zakaz prowadzenia pojazdów na 18 miesięcy. Część internautów uważa jednak, że sąd był zbyt łagodny, zwłaszcza iż Jabłoński podjął nową pracę w Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie.

Marcin Jabłoński - czy to ten polityk odpowiada za zablokowanie inwestycji? fot. Wikimedia

Wideo, które pogrążyło polityka

O sprawie pisaliśmy kilka miesięcy temu na łamach Angory. Miała ona miejsce w czerwcu, gdy pod koniec miesiąca do internetu trafiło nagranie z drogi S3. Film pokazywał, jak kierujący czarną Skodą jedzie bardzo blisko poprzedzającego pojazdu, a następnie podczas manewru wyprzedzania nie zachowuje należytej ostrożności i uderza w bok innego auta.

Samochodem kierował Marcin Jabłoński, pełniący wówczas funkcję marszałka województwa lubuskiego. Po kolizji pojazd zderzył się jeszcze ze słupkami rozdzielającymi pasy ruchu. W wyniku zdarzenia na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.

Po wypadku polityk odmówił przyjęcia mandatu, który chcieli nałożyć na niego policjanci. Jak ustalił reporter śledczy Robert Zieliński, ówczesny marszałek miał ponadto wszcząć sprzeczkę z funkcjonariuszami, zarzucając im nieprawidłowe przeprowadzenie interwencji.

Nagranie szybko stało się popularne w sieci, jednak polityk Koalicji Obywatelskiej próbował bronić się twierdzeniem, że materiał został zmanipulowany i niesłusznie przedstawiał go jako winnego całej sytuacji. Sprawa trafiła do sądu.

Jabłoński „piratem drogowym”

W poniedziałek 8 grudnia sąd w Świebodzinie orzekł, że Marcin Jabłoński odpowiada za spowodowanie kolizji. Sędzia Piotr Filipczak zaznaczył, że zapisy z dwóch kamer jednoznacznie wskazują na winę byłego marszałka, pokazując, iż jechał on zbyt blisko poprzedzającego pojazdu, nie zachował bezpiecznego odstępu, nie sygnalizował manewrów kierunkowskazami, a po wyprzedzaniu w nieprawidłowy sposób wjechał na lewy pas, wymuszając pierwszeństwo.

W uzasadnieniu wyroku sędzia przypomniał również wcześniejsze przewinienia polityka, między inymi wysoki mandat za znaczne przekroczenie prędkości na drodze ekspresowej oraz wcześniejszą kolizję w ruchu miejskim. Zdaniem sądu te zdarzenia pokazują, że Jabłoński prezentował styl jazdy typowy dla „pirata drogowego”.

Sędzia Filipczak zaznaczył także, że tylko przypadek sprawił, że nikt nie ucierpiał w tym zdarzeniu. Zauważył, że oba samochody jechały ponad 100 kilometrów na godzinę. Sąd nałożył na polityka karę 4 tys. zł grzywny, około 400 zł kosztów sądowych oraz zakaz prowadzenia pojazdów na 18 miesięcy. Z uwagi na to, że część sankcji została już zaliczona, Marcin Jabłoński pozostaje bez prawa jazdy jeszcze przez najbliższy rok.

Nowa praca

Jak informuje Polsat News, pełnomocnik polityka skazanego nieprawomocnie zapowiedział w rozmowie z mediami złożenie odwołania od wyroku. Obrońca podkreślił, że jego klient nie zgadza się z decyzją sądu.

Warto dodać, że po ujawnieniu nagrania dokumentującego niebezpieczną jazdę na trasie S3 Marcin Jabłoński stracił stanowisko marszałka województwa lubuskiego, podobnie jak cały zarząd regionu. Stosowna uchwała została przyjęta jednomyślnie przez radnych sejmiku w sierpniu.

Internauci zwrócili jednak uwagę, że mimo utraty stanowiska marszałka województwa lubuskiego Jabłoński nie został bez zaplecza politycznego. Otrzymał pracę w Wielospecjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Gorzowie, którym kieruje Jerzy Ostrouch — były wojewoda związany z Koalicją Obywatelską i kandydat na radnego.

2025-12-09

SJS na podst. Salon24, RMF24, Interia