W zeszłym tygodniu, podczas ćwiczeń na litewskim poligonie w Podbrodziu, zaginęła czwórka amerykańskich żołnierzy. W akcję poszukiwawczo-ratunkową zaangażowano litewskich i zagranicznych wojskowych oraz śmigłowce Sił Powietrznych i Państwowej Straży Granicznej Litwy. Dowództwo US Army Europe poinformowało, że amerykańskie i litewskie wojska odnalazły w wodzie wóz zabezpieczenia technicznego M88 Hercules, którym poruszali się zaginieni żołnierze podczas ćwiczeń.
Litewskie ministerstwo obrony podało, że po sześciu dniach akcji poszukiwawczej, udało się wyciągnąć zatopiony w bagnie pojazd.
Pojazd opancerzony został wyciągnięty na brzeg o 4:40 rano, operacja holowania została zakończona, pracują Litewska Żandarmeria Wojskowa i śledczy z USA – poinformowała Dovile Szakaliene, minister obrony narodowej Litwy. – Obecnie na miejscu zdarzenia pracują litewska żandarmeria wojskowa i śledczy z USA, więc nie możemy udzielić żadnych dodatkowych informacji. Myślę, że wszyscy odetchnęliśmy z ulgą, że najtrudniejsza praca została wykonana, pierwsza i najtrudniejsza część operacji.
Polska wysłała żołnierzy i sprzęt
W akcję poszukiwawczą zaangażowana jest także Polska. Minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział w piątek, że część polskich żołnierzy bierze udział w operacji na litewskim poligonie. Jak poinformował, krajowi oficerowie angażują się w akcję, oferując swoją wiedzę i umiejętności. Zaznaczył, że do operacji zostało skierowanych około 30 żołnierzy, których liczba może zostać zwiększona, jeśli zajdzie taka potrzeba.
My jesteśmy gotowi udzielić każdego możliwego, posiadanego przez Polskę wsparcia, łącznie z ciężkim sprzętem. Około 15 różnego rodzaju maszyn też jest w dyspozycji dla wojskowego zgrupowania zadaniowego Herkules, które zostało utworzone na potrzeby tej operacji – przekazał szef MON.
Brak informacji o zaginionych
Szefowa litewskiego resortu obrony poinformowała, że nie ma żadnych nowych informacji dotyczących wojskowych. Zaznaczyła jednak, że takie wiadomości jako pierwsza przekaże strona amerykańska.
W zeszłym tygodniu sekretarz generalny NATO, Mark Rutte, poinformował o śmierci czterech amerykańskich żołnierzy w wyniku incydentu na Litwie. Później jednak NATO skorygowało jego wypowiedź, wyjaśniając, że śmierć zaginionych żołnierzy nie została jeszcze potwierdzona, a poszukiwania wciąż trwają.