Czarzasty nie zostanie marszałkiem? Hołownia może nie ustąpić

Szymon Hołownia zgodnie z planem miał być marszałkiem rotacyjnym. Oznacza to, że po czasie ustąpiłby ze stanowiska, oddając je Włodzimierzowi Czarzastemu. Możliwe jednak, że w ogóle nie dojdzie do tej zmiany.

Fot. Wikimedia

Piotr Zgorzelski u Bogdana Rymanowskiego

Bogdan Rymanowski zapytał w swoim programie Piotra Zgorzelskiego, czy popiera kandydaturę Włodzimierza Czarzastego na stanowisko marszałka rotacyjnego. Polityk PSL wyraził wątpliwość co do realizacji tego pomysłu, argumentując, że ma swoje zastrzeżenia do rotacyjności w polityce.

Zgorzelski dodatkowo skomentował, że nie będzie mówić Czarzastemu tego, co Anna Maria Żukowska napisała Szymonowi Hołowni. Zadeklarował natomiast, że każdy działacz, który zawrze koalicję z PiS lub inną partią niż tą wskazaną przez kierownictwo, zostanie usunięty z partii.

Co prawda Jacek Sasin z PiS ogłosił, że ich partia będzie dążyć do koalicji z ludowcami w samorządach, ale wicemarszałek Sejmu stanowczo zaprzeczył możliwości jakichkolwiek układów z PiS.

Zdaniem Zgorzelskiego:

Trzecia Droga zrobiła w tych wyborach bardzo dobry wynik i potwierdziła swoje trzecie miejsce na scenie politycznej.

Czarzasty: „Nie będzie dramatu, jeśli nie zostanę marszałkiem”

Włodzimierz Czarzasty zakłada możliwość, że nie zostanie marszałkiem Sejmu. Wyraża przekonanie, że należy być przygotowanym na różne scenariusze, podobnie jak było w przypadku słabego wyniku w wyborach samorządowych i oczekiwanego dobrego wyniku w wyborach do PE.

Czarzasty odniósł się także do sprawy resortów. Media sugerowały oddanie ich PSL-owi przez Lewicę. Polityk jednak zaprzecza tym doniesieniom, twierdząc, że żaden związek nie żądał od nich niczego. Podkreślił, że pomysł oddania resortu był nieprawdziwy i wynikał z interpretacji słabego wyniku wyborczego.

Polityk Lewicy wypowiedział się również na temat potrzeby zachowania stabilności w kierownictwie partii, odnosząc się do słabego wyniku wyborów samorządowych jako efektu działania systemu wyborczego. Wskazał także, że gdyby Lewica wystartowała z Platformą Obywatelską, to PiS miałby większą kontrolę w dwóch województwach.

Co do ewentualnej rezygnacji z funkcji współprzewodniczącego, Czarzasty stwierdził, że decyzje tego typu należą do partii, ale sam wyraził chęć kontynuowania roli lidera, szczególnie mając na uwadze zbliżające się wybory europejskie. Podkreślił również swoje stabilne podejście do sytuacji politycznych. Zadeklarował, że jeśli nadejdą jakieś zmiany, nie będzie nimi zdziwiony.

Spięcie z Leszkiem Millerem

Czarzasty na antenie RMF FM wypowiedział się także o planach Lewicy na wybory do europarlamentu. Chce on wprowadzić tam pięciu swoich polityków. Propozycję startu złożono już Markowi Belce oraz Włodzimierzowi Cimoszewiczowi. Internauci zauważyli jednak, że nawet nie wspomniano o osobie Leszka Millera. Brak zaproszenia Millera Czarzasty skomentował:

Myślę, że nie chcieliśmy go urażać, bo tak mi się wydaje, że chyba by nie chciał, sądząc po analizie jego wypowiedzi z ostatnich dwóch lat.

Do sprawy odniósł się sam Leszek Miller. Na portalu X polityk napisał:

Pan Czarzasty po raz kolejny sugeruje moją gotowość do startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Niestety, nie widzi dla mnie takich możliwości. „Nie złożyliśmy mu propozycji” – oświadcza. Po raz kolejny informuję pana Czarzastego, że wiele miesięcy temu oznajmiłem, że nie będę ubiegał się o mandat do PE. Nie będę również aspirował do żadnych innych stanowisk uznając moją karierę polityczną za zakończoną. Natomiast karierę pana Czarzastego uważam za skończoną.

Warto w tym miejscu przypomnieć, że Leszkowi Millerowi wiele razy zdarzało się krytykować obecny kształt Lewicy. Ocenił on między innymi Annę Marię Żukowską jako osobę, dla której „milczenie jest szansą”. O Czarzastym powiedział z kolei, że jego persona „ewoluuje w kierunku PiS”.

2024-04-09

Sebastian Jadowski-Szreder na podst. Salon24, Rzeczpospolitej i WP