R E K L A M A
R E K L A M A

Bułgaria przystąpiła do strefy euro. Sikorski gratuluje

Kolejny kraj rezygnuje z narodowej waluty i oficjalnie wchodzi do strefy euro, co przynosi znaczące zmiany zarówno dla jego obywateli, jak i dla całej Europy. Mowa o Bułgarii, której decyzję skomentował Radosław Sikorski.

Fot. Pexels

Lew stopniowo wycofywany

W styczniu 2026 r. Bułgaria oficjalnie przyjmie euro, stając się 21. członkiem strefy walutowej. Przez pierwszy miesiąc nowego roku lew i euro będą funkcjonować równolegle, po czym bułgarska waluta będzie stopniowo wycofywana.

Do końca czerwca 2026 r. bułgarskie lewy będzie można wymieniać bezpłatnie w bankach i na poczcie, a później tylko w oddziałach Bułgarskiego Banku Narodowego. O gotowości kraju do przyjęcia euro informował już w listopadzie ówczesny premier Rosen Żelazkow. Decyzja kończy wieloletni proces rozpoczęty po przystąpieniu Bułgarii do UE w 2007 r., a spełnienie kryteriów inflacji, deficytu budżetowego, stabilności kursu i kosztów zadłużenia otworzyło Sofii drogę do wspólnej waluty.

Sikorski chwali Bułgarię

Wicepremier Radosław Sikorski skomentował w mediach społecznościowych decyzję Bułgarii o przyjęciu euro, podkreślając, że wspólna waluta zmniejsza ryzyko wahań kursowych, co jest istotne zwłaszcza dla kredytobiorców i przedsiębiorców.

Konsumenci i przedsiębiorcy będą płacili niższe raty bez ryzyka kursowego. Wszystkie pensje, emerytury, faktury, oszczędności i kredyty zostaną przewalutowane na euro. Inflacja w strefie € jest niższa niż w Polsce.

Nie wszyscy jednak podzielają entuzjazm Sikorskiego. Część internautów skrytykowała wicepremiera, wskazując, że euro mogłoby m.in. podnieść ceny i osłabić odporność NBP na kryzysy zewnętrzne.

Mieszane odczucia Bułgarów

Agencja Reuters podkreśla, że w Bułgarii zmiana waluty budzi mieszane uczucia. Część mieszkańców obawia się wzrostu cen i utraty narodowej waluty, zwłaszcza w kontekście niestabilnej sytuacji politycznej i historycznych powiązań z Rosją. Inni, w tym środowiska biznesowe, dostrzegają w euro ułatwienia w handlu zagranicznym i koniec kosztownych przewalutowań. Z raportu Eurobarometru wynika z kolei, że 45 proc. Bułgarów popiera wprowadzenie euro, a 53 proc. jest temu przeciwnych.

Choć temat waluty pojawiał się podczas ostatnich antyrządowych protestów, głównym ich powodem była krytyka korupcji, zarządzania państwem i planowanych podwyżek składek społecznych. W nadchodzących miesiącach rząd Bułgarii planuje kampanię informacyjną, mającą rozwiać wątpliwości obywateli i przygotować ich do największej zmiany walutowej w historii kraju.

Władze Sofii starają się łagodzić obawy mieszkańców. Burmistrz Wasil Terziew zapewnił, że miasto jest dobrze przygotowane do zmiany waluty i nie przewiduje podwyżek lokalnych podatków ani opłat. Wprowadzono nowe regulacje mające zapobiec ukrytym podwyżkom cen i zapewnić przejrzystość przeliczeń, a w niektórych sektorach, np. w transporcie publicznym, możliwe są nawet niewielkie obniżki wynikające z zaokrągleń w dół.

2025-12-29

SJS na podst. Business Insider, Salon24