Nowa rola byłego prezydenta
Przyjmuję na siebie współodpowiedzialność za nadzór nad tym, by Zen.com był instytucją maksymalnie bezpieczną dla konsumentów. Będę też przyglądać się relacjom z regulatorami w krajach, w których firma uzyskuje nowe licencje – przekazał Duda „Pulsowi Biznesu”.
Były prezydent zaznaczył, że przed rozpoczęciem kariery politycznej specjalizował się w prawie administracyjnym, w tym w prawie gospodarczym publicznym, zajmując się koncesjami, licencjami, zezwoleniami oraz innymi regulacjami ograniczającymi swobodę działalności gospodarczej.
Biuro prasowe firmy UAB ZEN.COM również potwierdziło, że Andrzej Duda dołączył do rady nadzorczej ich głównej spółki licencjonowanej w UE, odpowiedzialnej za nadzór regulacyjny i strategiczny. Podkreślono, że funkcja Dudy ma charakter doradczo-nadzorczy, zgodny ze standardami europejskiego corporate governance, i nie obejmuje działań operacyjnych, zarządczych ani promocyjnych, pozostając instytucjonalna i apolityczna.
Co z polityką?
Prezydent Andrzej Duda nie wyklucza, że w przyszłości będzie zasiadać w kolejnych radach nadzorczych, a także planuje otwarcie w Warszawie biura byłego prezydenta, wzorowanego na funkcjonującym w Krakowie.
Nie rezygnuje z działalności w polskiej polityce, choć nie zamierza obejmować stanowiska premiera. Zamierza natomiast pełnić rolę doradczo-konsultacyjną w sprawach rozwoju Polski i kontynuacji inicjatywy Trójmorza, pozostawiając jednocześnie możliwość powrotu do aktywnej polityki.
Niepochlebne głosy z PiS
Nowa rola Andrzeja Dudy wywołuje wiele komentarzy w jego byłym ugrupowaniu. Politycy Prawa i Sprawiedliwości w rozmowach nieoficjalnych z Onetem przyznają, że są zaskoczeni. Jeden z członków tej partii nie kryje swojej podejrzliwości:
Być może nie byłoby to aż takie dziwne, gdyby nie to, że Duda zaledwie dwa i pół miesiąca temu opuścił Pałac Prezydencki. Chwilę wcześniej zabrał właściciela tej firmy w podróż zagraniczną i niestety śmierdzi to na kilometr, bo wygląda jak wykorzystywanie urzędu do prywatnych celów. Gdyby odczekał kilka miesięcy, może rok, nie waliłoby to tak po oczach.
Inny parlamentarzysta z PiS zdaje się jednak rozumieć takie kierunek kariery byłego prezydenta:
Duda ma duże koszty, bo choć nie zarabiał mało w trakcie prezydentury i prawie nic nie wydawał, ma niemały kredyt na dom w Krakowie. Jego prezydencka emerytura to niecałe 14 tys. zł plus środki na biuro, ale to nie są kokosy.
Z kolei inny rozmówca portalu zauważył, że Duda utracił wszelkie wpływy w partii i został od niej całkowicie odcięty. Jego zdaniem stracił poparcie ugrupowania po komentarzu dotyczącym Jarosława Kaczyńskiego, w którym zasugerował, że lider partii powinien już przejść na emeryturę. Onet podaje także, że w partii pojawiają się opinie, iż wybór współpracy z ZEN.com wskazuje, że Andrzej Duda pogodził się z tym, iż jego powrót do aktywnej polityki będzie bardzo trudny, jeśli nie nawet niemożliwy.