Niemniej należę do ludzi mających świadomość czasów przedwojnia, nowego fin de siecle’u, schyłku epoki pokoju. Innymi słowy, czeka nas kolejna wojna światowa. Wisi już w powietrzu, słychać już grzmoty i niebo ciemnieje. Czuje się to szczególnie w dniach kanikuły, gdy pławimy się w beztrosce, być może ostatniej w naszym życiu. Nikogo nie straszę, po prostu
2025-07-17
Rozważania o wojnie [FELIETON MARTENKI]
Henryk Martenka