Pewna 15-latka z Warszawy za pieniądze uciułane z kieszonkowego nabyła markowe obuwie. Niestety, nie w markowym sklepie, bo tam towaru zabrakło. Wyszperała w Google innego handlowca. Wydał jej się wiarygodny, bo miał towar w zwykłych cenach. Czekała kilkanaście dni, wreszcie buty przyszły – o dwa numery za małe. Złożyła reklamację, ale sprzedawca milczał. Chciała wymienić
2024-10-12
Gratka w sieci. Zakupowe oczekiwania kontra rzeczywistość
E.W. na podst.: Renata Kim. Niesamowita okazja. „Newsweek” nr 40/2024