Spadkobiercy Drzymały, Witosa, Gucwy, Pawlaka mają ciąg na bramkę! W zasadzie od początku transformacji ustrojowej skupieni są na obsadzaniu państwowych stanowisk swoimi bliskim, krewnymi, przyjaciółmi! Oczywiście zdają sobie sprawę z tego, że uprawiana przez nich polityka kadrowa nie znajduje społecznej akceptacji, ale tym się w ogóle nie przejmują! Robią swoje! Kosiniak-Kamysz, lider ludowców, przywódca chłopów, tych, co to żywią i bronią, nie widzi niczego nagannego w ułatwianiu
2024-12-02
PSL – rodzinna miłość, czyli nepotyzm
Antoni Szpak