Koniec lutego 2008 roku, Mosina koło Poznania, komisariat miejscowej policji. Do dyżurnego przychodzi młoda kobieta z psem i sporym zawiniątkiem, z którego wystają spalone kości. Jedną z kości kładzie przed oniemiałym policjantem. Tak dwa lata po tej zbrodni zaczynałem w programie „997” inscenizację filmową poświęconą tej sprawie. Poniżej cytuję dialog z telewizyjnego „997”: Policjant: –
2025-05-26
Fajbusiewicz wraca do spraw sprzed lat. Przyjechał po śmierć?
Michał Fajbusiewicz