Aktów agresji wobec lekarzy, ratowników medycznych, pielęgniarek, policjantów, nauczycieli, listonoszy czy strażaków jest tyle, że nie wolno już traktować ich jak oddzielnych, przypadkowych incydentów. To mające wspólny wektor znaki wzbierającej jak tsunami fali nienawiści, która nie powinna dziwić, ale powinna przerażać! Z tego powodu dziwią mnie słowa Andrzeja Dudy, że tragedia w krakowskim szpitalu jest
2025-05-10
Niepojęta tragedia. Czyżby? [FELIETON MARTENKI]
Henryk Martenka