Kilkaset metrów od starego platanu rosnącego w centrum wsi wąską drogą przecinającą strumień i ostro się wznoszącą trafia się na krawędź stoku i kapliczkę. Jej tłem jest iście homerycki widok. Tu El Greca ochrzczono. Nadchodzi po upalnym dniu wieczór i dzieje się naraz coś dziwnego. Opada mnie fala mistycznego dreszczu. Coś nicuje moją duchowość na
2025-04-15
Czytanie na Wielki Tydzień [FELIETON MARTENKI]
Henryk Martenka