Aisha Idris z Nigerii mówi w rozmowie z „Newsday” BBC World Service, że udało jej się przeżyć „tylko dzięki bożemu miłosierdziu, bo było niesamowicie gorąco”. Opowiada, że korzystała z parasolki i nieustannie polewała się wodą ze świętej studni Zamzam. Fauziah, pątnik z Dżakarty, dodaje, że w namiotach dla pielgrzymów było niemożliwie duszno i wiele osób mdlało. Naim umarła w wyniku udaru cieplnego. Jej syn mówi BBC
2024-07-01
Tysiąc trzysta ofiar pielgrzymki do Mekki. Zabił ich upał
Angora