Powrót Trumpa narodził więcej pytań niż odpowiedzi

Po ogłoszeniu wyników historycznych wyborów prezydenckich w USA emocje wyborców sięgnęły zenitu. Donald Trump, pokonując Kamalę Harris, wraca na fotel prezydencki, co wywołuje skrajne reakcje – od radości po rozpacz. Ci rozpaczający stawiają czoła nowej rzeczywistości, analizując, co oznacza to dla nich i kraju. 

Fot. autorka

Radość zwolenników 

Wśród wyborców Trumpa dominują ulga i nadzieja. Dla wielu przedstawicieli klasy robotniczej, takich jak 61-letni Kim Smith z Arizony, wybory oznaczają powrót do polityki odpowiadającej ich potrzebom. – Nie zgadzam się z Trumpem we wszystkim, ale jego polityka zatrudnienia i konkurencyjności Ameryki daje mi nadzieję – mówi. Dla Smitha wybory to także wyraz poparcia dla tradycyjnych wartości. – Ameryka ma pozostać Ameryką, z wolną przedsiębiorczoś cią. Patrzę najpierw na to, co mam w portfelu. Trump otacza się ludźmi jak Elon Musk, którzy rozumieją, jak trzeba prowadzić biznes – podsumowuje. Smith nie widzi problemu w tym, że Kamala Harris jest kobietą. – Głosowałbym na kobietę prezydentkę, ale Harris nawet na kierowniczym stanowisku w mojej firmie by się nie sprawdziła. Poza tym sposób, w jaki została wybrana, bez prawyborów, jest dyskwalifikujący – dodaje. 

Subskrybuj angorę
Czytaj bez żadnych ograniczeń gdzie i kiedy chcesz.


Już od
22,00 zł/mies




2024-11-28

Ela Walden