Trzecie miejsce na podium
Zgodnie z najnowszym sondażem, Partia Piwa (Die Bierpartei) zdobyła już 12% poparcia w Wiedniu, co czyni ją trzecią siłą polityczną w stolicy Austrii, jak wynika z sondażu przeprowadzonego przez gazetę “Heute”. W poprzednich wyborach samorządowych w tym mieście partia ta również wystartowała, lecz wówczas zdobyła zaledwie 1,8% głosów.
Na czele Die Bierpartei stoi charyzmatyczny punkrockowy muzyk Dominik Wlazly, bardziej znany jako Marco Pogo. Gra on w zespole Turbobier. Wśród propozycji partii znajdują się darmowe dostawy piwa do austriackich domów, budowa “fontanny piwnej” w Wiedniu, a także wprowadzenie dodatkowego podatku na piwa typu radler i “inne przestępstwa tego rodzaju”.
Jak żartuje sam Wlazly:
Z demokratyczno-politycznej perspektywy, niezwykle kontrowersyjnym jest fakt, że w przeszłości wypływały historie o pijanych i nieudolnych politykach. Ewidentnie potrzeba tu profesjonalistów z partii BPÖ [wówczas partia nosiła nazwę Bierpartei Österreich – red.]
Jednakże nie da się ukryć, że numerem jeden w sondażu jest nadal socjaldemokratyczna SPÖ, która może liczyć na 35% głosów.
WIEN | Sonntagsfrage Landtagswahl Unique Research/HEUTE
SPÖ: 35% (-6,6)
FPÖ: 23% (+15,9)
BIER: 12% (+10,2)
ÖVP: 10% (-10,4)
GRÜNE: 8% (-6,8)
NEOS: 8% (+0,5)
KPÖ: 3% (+0,9)
Sonstige: 1% (-3,7)Änderungen zu 2020
Verlauf: https://t.co/vcC108OCCn#ltwWien #WienWahl pic.twitter.com/XDgxrz1gVY
— Österreich Wählt (@Wahlen_AT) October 9, 2023
Polska Partia Przyjaciół Piwa
Zapewne pomysł na założenie takiej partii wielu naszych rodaków w ogóle nie zdziwi. Wszak sami mieliśmy już podobny epizod w naszej historii.
Przy piwie można wymienić poglądy, przy piwie łatwiej dojść do porozumienia, dogadać się – brzmiało jedno z haseł Polskiej Partii Przyjaciół Piwa.
Żartobliwa inicjatywa polityczna okazała się bardzo udana, bo dzięki oryginalnemu charakterowi Polska Partia Przyjaciół Piwa zdobyła 3,27% głosów (dziesiąte miejsce spośród 111 komitetów wyborczych), co dało piwnemu ugrupowaniu 16 mandatów w Sejmie.
Tak samo niezwykła jak nazwa ugrupowania była sama kampania wyborcza Polskiej Partii Przyjaciół Piwa. Ugrupowanie startowało do Sejmu pod hasłem zwalczania alkoholizmu. A dokładniej zamiany picia wódki na degustację piwa. Pierwszym prezydentem PPPP był znany aktor i kabareciarz Janusz Rewiński. Do politycznych piwoszy zaliczały się także takie sławy jak: Krzysztof Ibisz, Leszek Bubel, Adam Halber, Karol Strasburger czy Kazimierz Górski.
Dzisiaj PPPP to już przeszłość, choć zdaje się, że pewne elementy kampanii tej partii wykorzystuje sam Sławomir Mentzen. Niestety trudno ocenić, na ile jest to jego realna strategia, a na ile żart. Nie mam za to wątpliwości, że dzisiaj Jan Śpiewak podobną inicjatywę określiłby mianem „patusów”.