Trudna sytuacja w kraju i na świecie

Demokraci teraz zmagają się z wieloma trudnościami w polityce wewnętrznej. W Kongresie jest problematyczna sytuacja po wyborze nowego spikera Izby Reprezentantów, który wywodzi się ze środowiska Donalda Trumpa, a więc grupy radykalnych republikańskich polityków. Jeśli chodzi o sprawy globalne, dochodzą kolejne wyzwania. Wciąż trwa wojna na Ukrainie, a w Strefie Gazy po izraelskich nalotach i ofensywie lądowej dochodzi do eskalacji działań zbrojnych.

Udane dla Demokratów wybory

Mimo że sytuacja – mówiąc oględnie – nie należy do najłatwiejszych, Partia Demokratyczna czyni starania, by wzmacniać się coraz bardziej wbrew wszelkim przeciwnościom i mobilizacji radykałów z MAGA, ruchu Donalda Trumpa. Dowód? Demokrata zrealizował cel i wygrał kolejną kadencję w wyścigu o fotel gubernatora Kentucky, natomiast w Ohio w referendum udało się uwzględnić prawo do aborcji w stanowej konstytucji, mimo że przed kilkoma miesiącami republikańska prawica chciała podwyższyć próg ważności tego referendum. Ten pomysł został odrzucony przez wyborców. Również w Ohio w wyniku referendum doszło do legalizacji marihuany W rządzonej przez republikańskiego gubernatora Virginii Demokraci uzyskali pełną kontrolę nad obiema izbami stanowej legislatury

Te wyniki wskazują na wysoki wysoki potencjał mobilizujący kwestii dostępu do aborcji (widać to teraz na szczeblu polityki stanowej) i dużą frekwencję wśród młodych wyborców, którzy w dużej mierze skłaniają się ku Demokratom.

Demokraci nie mogą spocząć na laurach

Mimo że na poziomie stanowym Demokraci teraz święcą triumfy, miejmy na uwadze, że badanie ośrodka Siena College oraz „New York Times’a” z ubiegłego tygodnia nie może uśpić ich czujności, skoro wynika z tych analiz, że Joe Biden przegrywa w pięciu z sześciu stanów, które uznano za kluczowe. Kolejną kwestią jest wiek Bidena, który wypomina mu także niewiele od niego młodszy potencjalny konkurent w przyszłorocznych wyborach, czyli Donald Trump. Na pewno teraz w USA jest arcyciekawy politycznie czas.

Demokraci pamiętają o Ukrainie

Podczas gdy część republikańskich polityków chce ograniczyć pomoc dla odpierającej rosyjską agresję Ukrainy, Demokraci w Senacie USA zablokowali projekt ustawy o pomocy dla Izraela bez Ukrainy. Ponadto, jak podaje Reuters, zarzucili również Republikanom z Izby Reprezentantów wykorzystywanie pomocy dla Izraela w celu obcięcia funduszy dla Urzędu Skarbowego. – Nasi sojusznicy na Ukrainie nie mogą sobie pozwolić na opóźnienia, podobnie jak nasi sojusznicy w Izraelu – powiedziała senator Patty Murray, która stoi na czele komisji budżetowej. Takie stanowisko jest ważne także z polskiego punktu widzenia.