Ośrodek opieki psychogeriatrycznej znajduje się w miejscowości Villafranca de Ebro, położonej około 28 km od Saragossy, która jest stolicą prowincji Aragonia. Nosi nazwę Jardines de Villafranca i składa się z eleganckich jednopiętrowych pawilonów. Został otwarty w 2008 roku; początkowo miał opiekować się seniorami, a teraz przyjmuje pacjentów w różnym wieku. Dysponuje miejscami dla 72 chorych, feralnego dnia miał 69 podopiecznych.
Dwugodzinna walka z ogniem
Pożar wybuchł około godziny 5 rano w jednym z pawilonów. Eduardo Sánchez, główny inspektor ds. straży pożarnej i ochrony ludności Rady Miejskiej Saragossy, opowiadał: „Początkowo wysłaliśmy siedem pojazdów strażackich, w tym nowoczesną jednostkę medyczną oraz autobus, ponieważ wiedzieliśmy, że nastąpi konieczność transportu ludzi i pracowników służby zdrowia. Kiedy przyjechaliśmy, ewakuacja mieszkańców już się rozpoczęła, zakończyliśmy ją i ugasiliśmy pożar, który objął jedno z pomieszczeń”. W akcji ratowniczej wzięli udział także funkcjonariusze Gwardii Cywilnej, wolontariusze urzędu ds. ochrony ludności, psycholodzy i personel medyczny z ośrodków zdrowia Alfajarín i Fuentes de Ebro. Strażacy walczyli z ogniem przez dwie godziny. Podopiecznych, którzy nie odnieśli obrażeń, przewieziono do ośrodka Vitalia w Huesca, który wcześniej przyjął wielu powodzian.
Pacjenci się udusili
Eduardo Sánchez poinformował, że w pożarze zginęli pacjenci. Ogień do nich nie dotarł, nie doznali oparzeń, ale wszyscy udusili się w gęstym dymie. Volga Ramírez, burmistrz Villafranca del Ebro, powiedziała: „Tam był tylko dym, nie można było oddychać. Mój mąż wraz z innymi wszedł do środka, by ratować ludzi, ale mnie się to nie udało, bo miałam problemy z oddychaniem”. Premier Hiszpanii Pedro Sánchez oświadczył, że jest wstrząśnięty z powodu katastrofy i przekazuje „całą miłość i kondolencje rodzinom zmarłych”. Władze Aragonii ogłosiły sobotę 16 listopada dniem żałoby.
Podjęto dochodzenie w celu ustalenia przyczyn pożaru, w którym wykorzystywana jest infrastruktura techniczna paramilitarnej formacji Gwardia Cywilna. Pojawiają się różne nieoficjalne informacje. Burmistrz Rodríguez zakomunikowała, że najpierw w płomieniach stanął materac na jednym z łóżek. Według źródeł dziennika „El Mundo”, jedna z pacjentek potajemnie zapaliła nad ranem papierosa, z którego żar przerzucił się na jej aparat tlenowy. W Aragonii doszło już wcześniej do szokującej tragedii. W lipcu 2015 roku w pożarze rezydencji dla seniorów Santa Fe de Cuarte de Huerva zginęło dziewięć starszych osób. Sąd uznał, że pożar świadomie wznieciła podopieczna ośrodka, 64-letnia wtedy María del Carmen A.S., która podpaliła materac zapalniczką. Kobieta została skazana za zabójstwa i inne przestępstwa na 61 lat więzienia.