R E K L A M A
R E K L A M A

Keir Starmer chce wysłać żołnierzy na Ukrainę. Rosja: „To absurd”

To już prawie pewne. Premier Keir Starmer miał zadeklarować, że wyśle brytyjskich żołnierzy na teren Ukrainy. Wiceminister spraw zagranicznych Rosji nazywa ten pomysł absurdalnym i dopuszcza tylko obecność "nieuzbrojonych obserwatorów".

Keir Starmer /Źródło: YouTube

Według poniedziałkowego doniesienia dziennika The Times, powołującego się na źródła rządowe, brytyjski premier Keir Starmer zadeklarował gotowość wysłania sił pokojowych do Ukrainy na czas nieokreślony.

Będzie to zobowiązanie długoterminowe, mówimy o latach – przekazał gazecie anonimowy rozmówca.

Spotkanie sojuszników Kijowa

Jak zauważył The Times, kilka krajów, w tym Wielka Brytania, Francja, Turcja, Kanada i Australia, rozważają wysłanie na Ukrainę 30 tysięcy żołnierzy. Inne państwa są gotowe wspierać Ukrainę w zakresie dostaw broni i logistyki. W czwartek w Londynie odbędzie się kolejne spotkanie z udziałem dowódców wojskowych około 30 sojuszników Kijowa, którzy będą dyskutować o sposobie wysłania sił pokojowych na powojenną Ukrainę.

Starmer, wspólnie z prezydentem Francji Emmanuelem Macronem, tworzy koalicję chętnych sojuszniczych narodów, mającą na celu ochronę Ukrainy po zawarciu porozumienia pokojowego. Wciąż jednak pozostają istotne pytania dotyczące tego, jak dokładnie będzie wyglądać ta pomoc.

Premier Wielkiej Brytanii oświadczył, że Ukraina jest partią pokoju, po tym jak prezydent Wołodymyr Zełenski, który wziął udział w sobotniej rozmowie, zobowiązał się do 30-dniowego zawieszenia broni. Z kolei Putin jest tym, który stara się opóźnić rozmowy pokojowe, powiedział Starmer.

Starmer dotychczas unikał precyzyjnego określenia, czy siły pokojowe będą miały prawo otworzyć ogień do rosyjskich żołnierzy w przypadku ataku. Zasady zaangażowania zostaną prawdopodobnie omówione w najbliższych dniach.

Rosja nie chce sił NATO na Ukrainie

Moskwa wielokrotnie sprzeciwiała się obecności sił pokojowych na Ukrainie. W wywiadzie opublikowanym w poniedziałek przez rosyjskie media, wiceminister spraw zagranicznych Aleksandr Gruszko oznajmił, że rozmowy na temat wysłania sił pokojowych są absurdalne.

Nie ma znaczenia, pod jaką nazwą kontyngenty NATO zostaną rozmieszczone na terytorium Ukrainy: czy będzie to Unia Europejska, NATO czy też w charakterze narodowym – powiedział Gruszko – Jeśli się tam pojawią, oznacza to, że są rozmieszczeni w strefie konfliktu ze wszystkimi konsekwencjami dla tych kontyngentów jako stron konfliktu.

Według wiceministra tylko kwestia wysłania na Ukrainę nieuzbrojonych obserwatorów będzie mogła zostać omówiona po wypracowaniu porozumienia pokojowego.

2025-03-17

Opr. AJS na podst. PAP, The Times, Politico