Mężczyzna, kobieta, mężczyzna, kobieta… Co roku, od czasu skandali seksualnych i finansowych, które wstrząsnęły kapitułą Nobla, jury najbardziej prestiżowej nagrody literackiej na świecie wybiera na zmianę autora i autorkę. W 2023 roku wybrano Jona Fosse’a, więc logika podpowiadała, że w tym roku nagrodę otrzyma kobieta. W czwartek 10 października, o godzinie 13, z małej sceny w Svenska Akademien ogłoszono nazwisko południowokoreańskiej pisarki i poetki Han Kang.
Twórczość Han Kang charakteryzuje podwójne eksponowanie bólu, powiązanie między udręką psychiczną a udręką fizyczną, ściśle związane z filozofią Wschodu – tak napisano w uzasadnieniu. – Ma wyjątkową świadomość powiązań między ciałem i duszą, żywymi i umarłymi, dzięki czemu w swoim poetyckim i eksperymentalnym stylu stała się innowatorką współczesnej prozy.
Mając 53 lata, Kang została 18. kobietą wśród 116 laureatów Literackiej Nagrody Nobla; jest także pierwszą autorką z Korei Południowej, która otrzymała to wyróżnienie. Jej wybór zaskoczył wszystkich – nawet w zakładach bukmacherskich jej nazwisko nie pojawiało się wśród faworytów, takich jak Alexis Wright i jej rodak Gerald Murnane, Mircea Cărtărescu, Ngũgĩ Wa Thiong’o czy Thomas Pynchon i Michel Houellebecq.
Autorka urodziła się w 1970 roku w Gwangju w Korei Południowej. Mała Han, córka pisarza Han Seung-wona, dorastała w otoczeniu książek. – Dla mnie były to istoty na wpół żywe, które nieustannie się rozmnażały i poszerzały swoje granice – powiedziała w zeszłym roku w rozmowie z The Guardian. Jako nastolatka pochłaniała Astrid Lindgren, Pasternaka, Dostojewskiego… I niewątpliwie te wczesne doświadczenia sprawiły, że zapragnęła pisać.
Kang rozpoczęła karierę literacką jako poetka, a pierwszą powieść opublikowała w wieku 24 lat. Jej debiutancką Wegetariankę w tłumaczeniu na angielski nagrodzono Międzynarodową Nagrodą Bookera, co zapewniło jej rozpoznawalność na międzynarodowej scenie literackiej. Dziś jest autorką dziesięciu powieści.
Zwycięstwo Kang sprawia zarazem, że lista „przeklętych” pisarzy – tych, którzy od lat zdają się być pewnymi kandydatami, ale ciągle nie dostali nagrody – pozostaje niezmienna. Są na niej m.in. Kanadyjki Anne Carson i Margaret At wood, Portugalczyk Antonio Lobo Antunesa, Kenijczyk Ngũgĩ wa Thiong’o, a nawet Japończyk Haruki Murakami. Są jednak w zacnym gronie: Literackiej Nagrody Nobla nie dostali także nigdy James Joyce, Virginia Woolf, Marcel Proust i wielu innych wybitnych pisarzy.
Dzięki zwycięstwu Han Kang wzbogaciła się o niebagatelną sumę 11 milionów koron szwedzkich, czyli około 970 tys. euro. Ale przede wszystkim ten Nobel jest dla Korei – 51-milionowego kraju mającego obsesję na punkcie rankingów – kolejnym triumfem kulturalnym na arenie światowej. Po sukcesach kina, jakimi były Złota Palma i Oscar za film Pasożyt, popularności serialu Squid Game na platformie Netflix i szaleństwie k-popowych grup Seul zdobywa jeszcze jeden, długo wyczekiwany tytuł.
W czwartek cała Korea Południowa – od prezydenta po BTS, megagwiazdę k-popu – świętowała zwycięstwo Kang, ciesząc się, że dzięki niej świat zwrócił uwagę na współczesną literaturę koreańską. Pisarka już po zdobyciu nagrody Bookera starała się podchodzić do swojej sławy z dystansem, podkreślając, że woli, aby ludzie słyszeli jej głos „w formie pisma”. – Myślę, że najlepszym sposobem jest ukryć się w moim pokoju i jak najszybciej zacząć pisać – powiedziała. Jednak jej Nobel natychmiast trafił na pierwsze strony gazet w Korei Południowej, a zdjęcie Han Kang pojawiło się na pierwszych stronach serwisów informacyjnych. Nagłówki wychwalały jej historyczne zwycięstwo – pierwsze odniesione przez Azjatkę. Dziennik Munhwa Ilbo rozważał nawet, czy ten triumf stanie się początkiem „k-powieści”, nawiązując do „koreańskiej fali”, dzięki której lokalne gwiazdy muzyczne podbiły światowe listy przebojów pod wspólną łatką k-pop, a krajowe seriale znane jako k-drama zdobyły miliony widzów na całym świecie.
– To monumentalne osiągnięcie w historii literatury koreańskiej i święto narodowe, które przynosi radość wszystkim Koreańczykom z południa – napisał na Facebooku prezydent kraju Yoon Suk-yeol. Megagwiazdy k-popu również zareagowały na elektryzującą wiadomość. RM, członek słynnego zespołu BTS, podzielił się doniesieniami o zwycięstwie za pomocą płaczącej twarzy i emoji serca. – To koreań ska pisarka, która najbardziej zasłużyła na Nagrodę Nobla – podsumował krytyk literacki Kim Seong-shin.