Władze Stambułu reagują na protesty odwiedzających miasto turystów. Ważnym, a może i przełomowym aktem stambulskiego spektaklu pt. „Nasz klient, nasz pan” jest zaostrzenie przepisów dotyczących agresywnych sprzedawców na bazarach i w sklepikach. Ci, którzy byli w Stambule, zapamiętali nierzadko agresywnych, niemal zawsze męczących handlowców. Władze wierzą, że dzięki środkom prawnym i skutecznemu ich egzekwowaniu uda się powstrzymać właścicieli sklepików i ich pracowników przed agresywnym nagabywaniem turystów. Do takich zdarzeń, głównie w rejonach turystycznych, dochodziło codziennie. Turyści, którzy nie byli zainteresowani kupnem, mieli ogromny problem, by pozbyć się handlarza. To samo dotyczyło też pracowników restauracji, którzy nie dawali spokoju turyście dopóty, dopóki ten nie wszedł do środka i czegoś nie zamówił.
Subskrybuj