R E K L A M A
R E K L A M A

Skazany na 25 lat za anonimową wiadomość. Przełom w sprawie Piotra Mikołajczyka

Brak dowodów nie zniechęcił wymiar sprawiedliwości do skazania niepełnosprawnego intelektualnie Piotra Mikołajczyka. Mężczyzna odbywa wyrok już 12 lat, ale dzięki nowym ustaleniom może zostać uznany za niewinnego.

Fot. YouTube

Śledztwo pełne uchybień

Jak podaje Interia, Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało opinię, która może skutkować uwolnieniem Piotra Mikołajczyka. Mężczyzna ten od 13 lat przebywa w więzieniu. Mikołajczyk został skazany na karę pozbawienia wolności za rzekome zabójstwo dwóch kobiet mimo braku dowodów potwierdzających jego winę. Ujawniono także wiele błędów popełnionych w procesie Mikołajczyka.

Dokumenty w tej sprawie zostały przekazane do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, co stanowi pierwszy krok w kierunku wznowienia procesu. Mężczyznę skazano za podwójne zabójstwo, które miało miejsce 3 listopada 2010 roku w Tłokini Wielkiej w województwie wielkopolskim. Oskarżony Piotr przyznał się wtedy co prawda do tego, że jest winny, jednak w sądzie tłumaczył, że postąpił tak, ponieważ bał się o swoje życie. Sam stanowił osobę niepełnosprawną intelektualnie.

Co więcej, zgromadzone materiały dowodowe, w tym wyniki testów wariograficznych, podsłuchy policyjne oraz służbowe notatki, wskazują na to, że zbrodnię mógł popełnić ktoś inny.

PiS chciał skazania Mikołajczyka

Opinia przygotowana przez rząd Prawa i Sprawiedliwości przed październikowymi wyborami parlamentarnymi w 2023 roku została przekazana do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Politycy PiS stanowczo bronili wymiaru sprawiedliwości, utrzymując, że młody mężczyzna, pomimo braku dowodów, powinien pozostać w więzieniu.

Jak donosi Interia, ta opinia straciła ważność, a Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało nowy dokument na początku tego roku. Przygotowano nowe pismo, w którym urzędnicy uznali skargę Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka za uzasadnioną. Dzięki temu możliwe jest przyspieszenie postępowania przed Trybunałem o kilkanaście miesięcy. Przekazane pismo trafiło do Ministerstwa Spraw Zagranicznych, które przesłało je do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka.

Tło sprawy

Cała sprawa ma miejsce 3 listopada 2010 roku. Dwunastoletnia Kasia, która mieszka razem z mamą i babcią, idzie do szkoły i wszystko wydaje się być jak zawsze. Jednak gdy z niej wraca, odkrywa, że „babcia i mamusia leżą na podłodze” – dokładnie tak opisuje to zdarzenie dyspozytorowi pogotowia.

Ratownicy medyczni, kiedy już docierają na miejsce, natychmiast wchodzą do budynku. W środku znajdują się dwie kobiety pokryte krwią. Obie zostały zaatakowane łącznie 21 razy tasakiem lub siekierą. Matka dwunastolatki umiera na podłodze kuchennej, natomiast babcia dziewczynki zmarła krótko po tym w szpitalu. Zbrodnia nie posiadała raczej charakteru rabunkowego, ponieważ z domu nic nie zniknęło.

W sierpniu 2011 roku powstaje notatka służbowa, którą sporządzono mniej więcej dziewięć miesięcy po dokonanym zabójstwie. Sugeruje ona winę Mikołajczyka, natomiast on sam zostaje zatrzymany na podstawie anonimowej wiadomości. Według ustaleń prokuratury i sądu, mężczyzna po spożyciu litra wódki i czterech piw miał ukryć siekierę w krótkich spodenkach, następnie przejść przez środek wsi około południa i wtargnąć do domu kobiet, gdzie dokonał morderstwa.

Piotr Mikołajczyk od 12 lat odbywa karę 25 lat pozbawienia wolności w zakładzie karnym we Włocławku, pomimo braku jakichkolwiek dowodów potwierdzających jego winę.

 

 

2024-03-07

Sebastian Jadowski-Szreder