Polak skazany na 12 lat więzienia. Udostępniał straszne materiały w sieci

Sąd w Winchesterze, w południowej Anglii, wymierzył 12-letni wyrok więzienia polskiemu prawicowemu ekstremiście, który szerzył materiały terrorystyczne. Mężczyzna nawoływał do zabijania członków mniejszości etnicznych i skonstruował pistolet przy użyciu drukarki 3D. Przy tym obserwowały go jedynie 44 osoby.

Fot. Colin /Wikimedia

Gabriel B., mieszkaniec Weston-super-Mare, publikował w mediach społecznościowych m.in. nagranie z masakry, która miała miejsce w 2019 roku w meczecie i centrum islamskim w Christchurch w Nowej Zelandii, dokonanej przez Brentona Tarranta, którego ekstremista uważał za swojego bohatera. W jego treściach znajdowały się także instrukcje dotyczące tworzenia ładunków wybuchowych z łatwo dostępnych materiałów oraz sceny, w których naśladował Dereka Chauvina, amerykańskiego policjanta, który zabił George’a Floyda w 2020 roku.

Aktywność Gabriela B. została zauważona we wrześniu 2022 roku przez żydowską organizację Community Security Trust, która latem ubiegłego roku przekazała zebrane dowody policji. Ta aresztowała mężczyznę w sierpniu.

W trakcie procesu obrona podkreślała, że Gabriel B. zmaga się z autyzmem i poważnymi zaburzeniami rozwojowymi, co sprawia, że jest mniej dojrzały niż rówieśnicy. Dodatkowo zaznaczono, że miał tylko 44 obserwujących w mediach społecznościowych, co sugerowało, że jego wpływ był znikomy. Biegli powołani przez sąd stwierdzili jednak, że zaburzenia rozwojowe Gabriela B. nie miały związku z jego działaniami.

Wzór do naśladowania według Gabriela B.

Brenton Harrison Tarrant, którego materiały filmowe udostępniał Gabriel B., to australijski masowy morderca i skrajnie prawicowy terrorysta. W piątek, 15 marca 2019 roku, otworzył ogień do osób modlących się w meczecie Masdżid Al-Nur w Christchurch, zabijając 43 osoby. Ta część ataku była transmitowana na żywo na Facebooku i Twitterze. Następnie udał się do drugiego meczetu, Masdżid Linwood, gdzie zabił 7 kolejnych osób. Tego samego dnia został aresztowany przez policję.

Podczas procesu 29-letni Tarrant nie wypowiedział się ani nie skorzystał z możliwości odniesienia się do wyroku. W trakcie składania zeznań w czasie śledztwa nie wykazał żadnej skruchy, stwierdzając jedynie, że żałuje, iż nie zabił więcej osób. 

W roku 2020 sąd skazał go na dożywocie bez możliwości wcześniejszego zwolnienia.

2024-10-25

Anna Jadowska-Szreder na podst. PAP, Dziennik.pl