Sprawę nagłośniły organizacje prozwierzęce Lady Freethinker i Action for Primates, które odkryły co najmniej 93 profile na Facebooku udostępniające przerażające treści z udziałem dwóch małpek – Luny i Gariny. Zwierzęta były więzione w beznadziejnych warunkach i służyły oprawcy jedynie do nagrywania z ich udziałem pełnych okrucieństwa i cierpienia materiałów.
Gryzione, gwałcone, głodzone
Garina była samicą makaka długoogoniastego (Macaca fascicularis). Gdy została uwięziona miała najpewniej cztery tygodnie, czyli wciąż powinna znajdować się u boku swojej matki. Zamiast tego przez kilka następnych miesięcy występowała w omawianych materiałach.
Garinie usunięto futro z głowy, przez co stała się bardziej wrażliwa na ugryzienia mrówek, szczypiące kraby i strumienie zimnej wody, którym była poddawana. Jej porywacz związał jej stopy i ręce, a następnie znęcał się nad nią fizycznie i seksualnie, używając do tego własnych rąk, kolczastego kaktusa lub krabów – czytamy na stronie organizacji Lady Freethinker.
Małpka miała być poddawana także szeregowi innych tortur, takich jak podtapianie w wodzie, gryzienie przez psa i zakopywanie w błocie. Pod koniec swojego bardzo krótkiego życia Garina jest wychudzona, bez futra i pokryta ranami, z oczami wytrzeszczonymi z przerażenia i rozpaczy – czytamy w dalszej części raportu.
Drugi z makaków, Luna, przeszedł podobne tortury, jednak zmarł stosunkowo szybko. Jak podała organizacja Lady Freethinker, toruty nad Luną opierały się na braku dostępu do pożywienia, a dokładniej do mleka. Przypomnijmy, że małpki były w wieku, w którym powinny nadal odżywiać się poprzez pierś matki. Zamiast tego, zwyrodniały reżyser filmów, stawiał butelkę z mlekiem przed spętaną i głodną Luną, która w żaden sposób nie mogła się pożywić. Kiedy Luna była zbyt słaba, aby stać, porywacz kładł butelkę przed nią, a ona, mając spięte taśmą kończyny, jęczała i drżała – opisuje organizacja i dodaje – Na jednym z ostatnich zdjęć Luny widać ją bez życia, nagą skórę naciągniętą na wystające kości i zakrwawioną.
Obrzydliwe treści wciąż dostępne
Lady Freethinker i Action for Primates początkowo zgłosiły do firmy Meta 28 stron zawierających filmy z torturami, znalezionych między listopadem 2023 a lutym 2024 r. Strony te zostały usunięte, jednak od lutego 2024 r. zgłoszono 23 dodatkowe profile, które nadal są aktywne. Ponadto organizacje niedawno zidentyfikowały kolejne 42 strony na Facebooku z co najmniej dwoma filmami z torturami Luny lub Gariny, którym Meta pozwoliło pozostać aktywnymi.
To niedoszacowanie rozmiaru dystrybucji filmów przedstawiających tortury Gariny i Luny, ponieważ prawdopodobnie nie wszystkie miejsca zostały zidentyfikowane, a liczba miejsc, w których nadal publikowane są filmy, rośnie z dnia na dzień – podano w raporcie.
Te bezbronne młode makaki zostały umieszczone w niezwykle przerażających sytuacjach; zostały fizycznie skrzywdzone przez bolesne unieruchomienie i obrażenia zadawane przez inne zwierzęta; i były brutalnie traktowane emocjonalnie i fizycznie przez pewien czas […] Nie do przyjęcia jest to, że Meta toleruje istnienie takich osób i grup na swojej platformie, nie tylko ze względu na przerażającą naturę okrucieństw zadawanych naczelnym, ale także ze względu na szkodliwy i niszczący wpływ, jaki oglądanie takich treści będzie miało na ludzi, zwłaszcza dzieci – powiedział dr Nedim Buyukmihci, lekarz weterynarii i współzałożyciel Action for Primates.
Facebook promuje tortury zwierząt, nie identyfikując, za pomocą własnych systemów monitorowania, i nie usuwając takich treści, a także nie reagując, gdy filmy przedstawiające tortury zostały mu zgłoszone – stwierdzono w raporcie .
25% stron, które zostały zgłoszone przez organizacje do Facebooka, mają nadal pozostawać aktywne. Okrutne materiały także nie zostały z nich usunięte.
Organizacja Lady Freethinker udostępniła petycję, której celem jest uświadomienie zarządowi Mety problemu.
Wzywamy giganta mediów społecznościowych do podjęcia działań przeciwko przerażającemu trendowi publikowania i udostępniania przez opinię publiczną filmów przedstawiających znęcanie się nad zwierzętami – napisali twórcy petycji.